Te nowe pomidory posadzone i mamy nadzieję że nie powtórzy się ponownie przymrozek. O podlewaniu nie zapominamy a dodatkowo pomaga nam deszcz, który wreszcie dba o wilgoć gleby.
Aniu mam nadzieję że gdy drzewka rozrosną się to rzeczywiście ogród nabierze tego ciałka jak piszesz. Nie powinien być też płaski bo rośnie tu 45 liściastych drzewek:
jarzębina pospolita 2 szt
jarząb "Rowan" 4
buk "Red Obelisk 4
klon "Ginnala" 2
klon "Flamingo" 2
klon "October Glory" 4
dąb "Green Pillar" 2
Śliwa węgierka 2
wiśnia 2
wiśnia kolumnowa 4
wiśnia miniaturowa 2
świdośliwa 6
Śliwa wiśniowa "Nigra" 7
brzoza pendula 1
wierzba "Iwa" 1.
Krzewów nie policzyłam. U mnie piasek i wszystko potrzebuje dłuższego czasu na rozrost, ale będzie dobrze.
Małgosiu niby wszystkiego jest opór a tych wybranych trudno dostać. Moje drapaki fajnie rozwijają listki i chciałabym by miały u mnie dobrze. Zimno dziś okrutne.
Haniu widziałam rodki w ogrodniczym jak je skasował przymrozek, aż żal patrzeć. Oni też ponoszą straty bo takich rozmazanych kwiatów już nikt nie kupi. U mnie tulipany kwitły zadziwiająco długo a fioletowe kwitną nadal. Pozdrawiam
Jolus dzięki. Te kopułki w koniczynce to nie berberysy a wrzosy Robert Chapman. Mam je 7 lat a może i dłużej są jak kameleony, wiosną bordowe, latem zielone i kwitną fioletowo intensywnie a jesienią przebarwiają się na intensywną czerwień i takie pozostają całą zimę. Jak mało śniegu to wyglądają obłędnie.
Martko czekam na rozrost drzewek ale rozłożystych też mam sporo więc powinna być równowaga bo takie jest założenie. Kilka postów wyżej zamieściłam listę. Z 45 drzewek mam 14 kolumnowych a reszta to rozłożyste.