Egzotyczne pochodzenie mają twoje kamienie. Osobiście je zbierałaś?
Fajną wycieczkę zaliczyłaś. Za mną "chodzą" też te rejony.

Czekałaś na wiosnę i Się doczekałaś cudnych kolorów. Lubisz rytm w roślinach i powtarzalność koloru zupełnie jak ja Podobają mi się ogrody plam bardzo bo jednocześnie panuje w nich harmonia, ale jak przyszło u mnie do takiego plamowego obsadzania żyrafowej to do dzisiaj nie jestem z niej zadowolona nawet w drobnym stopniu. Może zwyczajnie nie umiem tak sadzić... za to rytm i przenoszenie, powtarzanie barwy inną rośliną w kolejnym miejscu samo mi wychodzi
Z pierwiosnkami dopiero przygodę zaczynam, bo te co miałam na jednej rabatce prawie zupełnie pod podagrycznikiem wyginęły. A lekarskie sieją mi się mocno tyle, że zupełnie nie tam gdzie bym chciała. Podobnie ząbkowane masowo posiały się w trawniku, a na rabacie ani jednej siewki choć jeszcze nie pielona

Tak mi przez myśl przemknęło że to sprawka eMa, bo pisałaś kiedyś że mamy wspólną przeszłość .

Podoba mi się ten kamień z Falklandów i biały chyba kwarc z Grenlandii, a poniżej cytacik od Indian Lakota:

"Nie było takiej rzeczy jak pustka w tym świecie. Nawet w niebie nie było pustych miejsc. Wszędzie było życie, widzialne bądź niewidzialne i każdy przedmiot posiadał coś, co mogłoby być czymś dobrym dla nas - nawet kamienie... Nawet bez ludzi wokół siebie nigdy nie było się samotnym. Świat obfituje w życie i mądrość; nie istniała zupełna samotność dla Lakoty. (Standing Bear "Land of the Spotted Eagle") "
A to ze stronki pt "Wierzenia i tradycje rdzennych Amerykanów podstawą ich świadomości ekologicznej"