Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Osiedlowy ogródek

Pokaż wątki Pokaż posty

Osiedlowy ogródek

Kasia_CS 10:33, 06 mar 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
Kokesz napisał(a)

A ziemię przygotowałam im tak jak radziła Toszka...torf kwaśny, liście dębowe, igły z modrzewia, kompost...


Toszka raczej zawsze torf odradza poza tym z niego zawsze się ta kwaśność i tak szybko wypłukuje. A siarkę dawałaś może, żeby długoterminowo zadziałała, jak torf przestanie być kwaśny?
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
BasiaLT 12:27, 06 mar 2019


Dołączył: 19 sty 2016
Posty: 7414
To super by było jakbyś się ptaszorów pozbyła. Bo to jakaś masakra jest.
____________________
Basia Tu narazie jest ściernisko...
Kokesz 12:33, 06 mar 2019


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6685
No właśnie siarki nie dawałam a teraz jak poczytałam to siarka zakwasza ale nie w trybie natychmiastowym.
Szybko działa ten kwas orto cośtam, już znalazłam sklep gdzie go można kupić


Oby ptaszory się wyniosły na dobre, bo już mi oskubały krokusy z kwiatków
____________________
Renata Osiedlowy ogródek
anbu 13:10, 06 mar 2019


Dołączył: 19 sie 2014
Posty: 7839
Kokesz napisał(a)
No właśnie siarki nie dawałam a teraz jak poczytałam to siarka zakwasza ale nie w trybie natychmiastowym.
Szybko działa ten kwas orto cośtam, już znalazłam sklep gdzie go można kupić


Oby ptaszory się wyniosły na dobre, bo już mi oskubały krokusy z kwiatków

Siarka pylista zakwasza w trybie natychmiastowym a siarka granulowana w trybie dłuższym To tak na logikę
____________________
Ania Ogród Ani :)
Kokesz 13:52, 06 mar 2019


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6685
Ku pamięci:

Rododendrony mają skupiony płytki system korzeniowy /dlatego tak dobrze znoszą przesadzanie nawet wyrośnięte okazy/- system korzeniowy z milionem małych włośników które penetrują materię organiczną - liście, drewno i wszystko co na nie spadnie - rozkładaną przez bakterie i grzyby. I tak właśnie rododendron w naturze buduje sobie swoje własne kwaśne środowisko. Przy sadzeniu ich ważne jest więc aby nie zakrywać górnej powierzchni korzenia glebą - wręcz ją odkryć / w szkółkach często przy przesadzaniu wkłada się je głębiej w donicę żeby na górze widać było świeżą ziemię/. Po odkryciu wsadzić w dołek zaprawiony mieszaniną rodzimej gleby , przekompostowanego obornika, przekompostowanych trocin lub PRZEKOMPOSTOWANEJ kory, oraz torfu kwaśnego - wsadzić w dołek nieco poniżej gruntu - na glebach cięższych uważać żeby nie tworzyła się zbyt duża niecka zatrzymująca opady - na lekkich drenaż jest zapewniony i wszystko pięknie pokryć grubą warstwą PRZEKOMPOSTOWANEJ kory. Jak toś ma posadzone już rh - zebrać wierzchnią warstwę i sypnąć korą. Piszę o tej przekompostowanej korze - gdyż świeża w początkowym procesie rozkładu pobiera azot z gleby i w tym zakresie jest konkurencją dla nowoposadzonej rośliny. Taki rh będzie miał świetny start

Obornik koński jest jak najbardziej dla rh. Świeży obornik ma zawsze odczyn zasadowy, a zleżały lekko kwaśny - idealny dla rh , można wyściółkować na jesień. Koński ma więcej masy organicznej i oprócz poprawy właściwości chemicznych i biologicznych gleby, lepiej niż krowi poprawia właściwości fizyczne. koński jest obornikiem tzw. ciepłym i ciężko zimą zamarza.


Każdy kto ma rh i posadził je dobrze!!!! powinien zapatrzyć się w 
1/ siarkę pylistą - siarkuje się raz na 2-3 lata - niestraszne prawda?
2/ nawóz do rh - najlepiej, najtaniej, najwydajniej - po woreczku siarczanu potasu, amonu i magnezu 
I TO WSZYSTKO koktajl 3* na sezon w zupełności wystarczy /czasem i raz/ - niestraszne prawda? 
Od czasu do czasu dać na korzeń obornika, kory. liści, ściółki /nie napiszę skąd/
3/ PHmetr -na wypadek problemów


Dobrze rosnące - tylko posiarkować + odrobinkę nawozu / 1 płaska łyżka każdego siarczanu na 10 l - to mikstura łagodna, cit mocniejsza - 1 łyżeczka na 1l/
Chore - jeśli przesadzisz to możesz poczekać do wiosny i nic nie robić albo dodatkowo wspomóc opryskami /efekty powinny być widoczne po 2-3 cyklach/ Pędów nie ma chorych - tylko zagłodzone - o obrywaniu pisałam - jak obetniesz go to zabierzesz mu to co go trzyma przy życiu /regulować pokrój można tylko w przypadku zdrowych rh - wtedy cudnie odbijają/. Twój odbije z pąków uśpionych jak minie mu stres- nawet u dołu, stare sam zrzuci 

ZIEMIA
TORF KWAŚNY + ZIEMIA RODZIMA + ZLEŻAŁA KORA + ZLEŻAŁY OBORNIK + 2-3 GARŚCIE SIARKI PYLISTEJ - powinno trzymać dobre ph 2-3 lata 

STANOWISKO
PÓŁCIENISTE - bez słońca operującego w południe, gleba ciężka - drenaż - czyli żwir na dno, obecność muru nienasłonecznionego o 12,00 - dół wyłożony podziurkowaną folią.
Jeśli jest dobrze podlewany - obecność dużych drzew nie powinna przeszkadzać - /poza orzechem, platanem i brzozą/, uważać też na świerki - płytki rozległy system korzeniowy, sosny doskonale robią rh /korzeń palowy/

PODLEWANIE
W ciągu bardzo upalnego i słonecznego dnia po liściach nie podlewamy - ale jak najbardziej rano i wieczorem można cały krzak zrosić wodą , a także wówczas gdy jest upał a rh nie stoi w słońcu- spłuczemy nieproszonych gości, otworzymy aparaty szparkowe. Są one na spodniej stronie liścia i potrzebne są m.in. do wymiany gazowej - tlenem roślina oddycha a dwutlenek węgla potrzebny jest do przerabiana tego wszystkiego co pobierze z gleby. W upalny suchy dzień rh zamyka szparki - chroni się przed parowaniem a tym samym ogranicza się jego właściwa wymiana gazowa. Zmieni się wilgotność powietrza wokół niego - zacznie oddychać Zdrowy rh nie złapie grzybicy od podlewania go po liściach. To kolejny mit - też się stosowałam do "niepodlewania" po liściach, wciskają tak w centrach ogrodniczych.
____________________


 siarka - zadziała niestety po dłuższym czasie - ok. pół roku, te wszystkie chemiczne przemiany w glebie to już za daleko jak dla mnie - coś tam musi się związać, coś wytrącić, ale za to trzyma ładnie ph przez jakieś 2 lata /dodany do dołka podczas sadzenia nawet rok dłużej/. Jeśli to jakiś cenny okaz to możesz się rozejrzeć za kwasem ortofosforowym /czasem bywa na allegro/ i w dobrych centralach rolniczych lub INSOL PH /nawóz - ortofosforany + siarka - mocno zakwaszający ale super łagodny/- wówczas obniżysz ph od razu nie zasalając rośliny. Niektórzy podlewają rh tanią colą /też ma kwasy z grupy fosforanów/ ale tego jeszcze nie badałam

 siarczan amonu to na przyszły rok - na wiosnę, w tym roku już zaszalałaś z nawozami siarka granulowana jest do odkażania szklarni ale jest czysta - też nią kiedyś sypałam - ale po dwóch latach jeszcze kulki są w glebie, trzeba by było zmielić albo utłuc młotkiem - próbowałam, ciężko idzie - worek w strzępach a kulki całe

PH > 6,5 powoduje że rh przestaje przyswajać żelazo potrzebne do produkcji
chlorophylu (zielonej części liści), a natomiast znacznie łatwiej przyswaja wapno i magnez.
Jeśli zaopatrzymy je w te składniki sypiąc mu porcję nawozu korzeń pobierze wapno i magnez w ilościach toksycznych dla rośliny,co doprowadzi do zahamowaniu wzrostu i poważnego osłabienia rośliny. Także największym błędem jest nierozważne sypnięcie nawozu osłabionej roślinie.

RH zagłodzone - Napisz tylko kiedy sypałaś ten nawóz i jaki? WIĘCEJ NIE SYP ŻADNEGO NAWOZU! Rozejrzyj się za siarką pylistą, a jeszcze lepiej kwas ortofosforowy- ale trudno go zdobyć /będzie można działać doglebowo po tygodniu/ + musisz kupić do oprysku jakiś chelat żelaza - np Mikrovit Fe, ewentualnie ta Magiczna siła, ale raczej naprzemiennie z chelatem + jakiś adiuwant np Superam 10AL 0,5 cm/ 1 litr na przyczepność oprysku ewentualnie płyn Ludwik - taki do mycia naczyń . Na razie będziesz go tylko pryskać

SIARKA PYLISTA - będziemy nią sypać glebę lub kwas ortofosforowy - /zamiast siarki/ a efekty będą szybciej
Mikrovit Fe lub Chlorozie STOP lub jakiś inny chelat żelaza do oprysku - KONIECZNE
Adiuwant - czyli środek zwiększający przyczepność oprysku lub płyn Ludwik - WSKAZANE
nawóz do oprysków - może być Magiczna Siła - osobiście polecałabym bardziej siarczan magnezu+siarczan potasu - nie będzie się dublowało Fe - WSKAZANE

przenawożenie = zasolenie=zatrucie rośliny /pobrany wapń i magnez w dawce toksycznej + odwodnienie/
- czyli brązowienie boków i wierzchołków liści postępujące od dołu + zwijanie się liści- więc jesteśmy w domu. Dodatkowo ma chlorozę fosforową co świadczy o zbyt dużej podaży Fe / fosfor antagonista Fe/ , a zaczął padać miesiąc po nawozie - czyli w przepisowym dla rh czasie reakcji. A jak to się mogło stać przy Osmocote - nawozie reklamowanym jako długodziałający i nie dający efektów przenawożenia się struł? Niekoniecznie dlatego że dostł zbyt dużą dawkę. Otóż najprawdopodobniej dlatego że miał zbyt wysokie PH gleby.
Rh potrzebuje gleby PH 4,5 - 5,5 -6 /górna granica zależy od odmiany - np. Lachsgold reaguje już przy 5,0/
PH właściwe - dajemy nawóz i jednocześnie zakwaszamy
PH < 4,5 wytrąca się toksyczny glin, zbyt mało wapnia /rh też go potrzebuje/ - sypiemy dolomit lub ...gips
PH> 6-6,5 za niskie stężenie soku komórkowego - rh nie ma możliwości pobrania wszystkich składników nawozu = stężenie nawozu zbyt wysokie = odwodnienie rh, jeśli był wsadzony w źle przygotowaną glebę - np obłożony kwaśnym torfem / o ile był kwaśny!/ - torf dodatkowo pozbawia roślinę wilgoci jeszcze bardziej zwiększając stężenie nawozu. NIE SYPIEMY ŻADNYCH NAWOZÓW, zakwaszamy tylko i wyłącznie siarką /długi czas do pierwszych efektów/ lub kwasem ortofosforowym lub ewentualnie INSOL PH.

Teraz dlaczego mógł mieć zbyt wysokie PH po paru miesiącach po posadzeniu. Nie zawsze torf kwaśny jest kwaśny - nie ma innej rady - kwasomierz w dłoń i badać poszczególne firmy - ja w Castoramie kupiłam torf kwaśny wyjątkowo nie-kwaśny. A nawet jeśli był kwaśny to przy naszych warunkach ogrodowych - czyli podlewanie woda z wodociągów zachowa swoje właściwości przez ok rok, a często niestety jedynie 2-3 miesiące. Jeśli rh był niewłaściwie posadzony - pisałam wyżej o tym- czyli korzeń przykryty był glebą / a co gorsze czystym torfem/ - nie dostaje rozkładającej się materii i nie kisi sobie choć odrobiny kwaśnego PH, /a Twój rósł zbyt krótko żeby się przebić przez górną warstwę gleby/.

Błędy popełnione po zasoleniu - zaprzestanie podlewania + oberwanie liści . Dopóki nie mamy pewności że to choroba grzybowa nie obrywamy żadnych liści. Była tu gdzieś rada w stylu - "oberwij bo czerpie soki" a ja piszę O ZGROZO - po co roślinie liść? ŻEBY ASYMILOWAŁ - jeśli ma choć odrobinkę zielonego chlorofilu - asymiluje, sama je zrzuci jak wykształci nowe - bądź wtedy możemy jej troszkę pomóc

Pierwsze przykazanie hodowcy rh brzmi - wybieram dobre stanowisko + daję glebę odpowiednio zbilansowaną+ górę korzenia przykrywam materią organiczną nie glebą.
Drugie - zanim dam nawozu - wiem jakie jest PH, jeśli nie wiem zakwaszam - siarka, etc. nawozy tylko dolistnie, potem dopiero nawóz doglebowy.
Trzecie - nigdy nie sadzę w sam torf bo czysty działa jak bibuła - odwadnia.

Mity:
*Im mniejsza roślina tym lepiej się przyjmie w naszym ogrodzie. Nieprawda. Jeśli mamy dwie rośliny w donicach - nie kopane z gruntu - starsza zawsze jest odporniejsza na mróz choroby stres etc bo ma więcej masy zielonej. A ze ta mała szybciej rośnie - cóż mały rh rośnie nawet o 100% - jeśli to drugi w jego życiu przyrost
*Rododendrony są podatne na choroby grzybowe. Nieprawda. Bardziej podatne są gubiące liście azalie. Właściwie uprawiane rh są jednymi z odporniejszych i bardziej żywotnych roślin.
*Obrywa się wszystkie uszkodzone liście bo może wejść na nie grzyb i roznieść się po roślinie. Nieprawda. Liście z martwica tkankową są atakowane przez grzyby żywiące się tylko i wyłącznie martwą tkanką /dlatego nie zbieramy też opadłych liści - chyba że rh miał chorobę grzybową/
*Rododendrony żyją tylko w kwaśnej glebie. Nieprawda. W naturze porastają też skały dolomitowe - kwaśne środowisko mają przy korzeniu.

rh zaczyna się regenerować co nie znaczy ze odżyje i przeżyje zimę jeśli go tak zostawisz. Kup tę siarkę - wykop go - daj mu odpowiednio umieszaną glebę - torf kwaśny + rodzima gleba+ przekompostowana kora /pozbieraj tę z rabat sypniętą jesienią/ + obornik + 2-3 garście siarki, na górę kora z rabat, na zimę pod tę korę resztę obornika. Resztę siarki pod maluchy z biedronki - syp aż ziemia będzie żółta, przemieszaj - podlej z węża. Powinno wystarczyć na 2-3 lata bezstresowego sypania nawozu . Ułam ten największy nowy przyrost - za 2-3 tygodnie będą 2-3 nowe w tym miejscu -

chloroza żelazowa i początki magnezowej, co oznacza że PH jest niewłaściwe / i tu powinno być potwierdzone phmetrem/ rh nie pobiera z gleby potrzebnych mu składników.

Dlaczego wnioskuję że PH niewłaściwe a nie brak tych składników? Dlatego że magnezu czasami brakuje ale żelaza zwykle w przeciętnej glebie jest dość - co oznacza że z jakiejś przyczyny Twój rh go nie pobiera - najprawdopodobniej > PH. Spróbujesz zakwasić nawozem zakwaszającym - zasolisz.
Słońce i rh - przy właściwym podlewaniu ok, natomiast myślę że ciężko będą znosić kiszenie w cieple zwielokrotnionym przez jasną ścianę - fundujesz im solarium. Bliska obecność fundamentów - wydziela się wapń do gleby - to samo uważamy na prace ogrodowe- zakładanie kostki, krawężników, etc. Wystarczy spłukać po pracy i do gleby dostaje się wapń działający na rh niczym cyjanek. Przy murach sadzi się rh w dół wyłożony podziurkowaną folią.

Jeśli chcesz zostawić rh - musisz zakwasić siarką //kwasem ort. insolem/+ do końca sezonu intensywne nawożenie dolistne.
Chelat żelaza co 10-14 dni, co 10-14 dni inny nawóz - najlepiej siarczan magnezu i siarczan potasu - po jednej płaskiej łyżeczce / 1 litr + adiuwant /ewentualnie kropla Ludwika/ - ładnie uodparnia.
Możemy jeszcze zrobić inaczej - doraźnie, ale to już ryzykowne posunięcie. A najlepiej byłoby przesadzić wymieniając glebę.

Syropki super - psikasz jednym i drugim - po łyżeczce PŁASKIEJ każdego na 1l + kropla ludwika - TERAZ JUŻ
Jeszcze kup - siarczan amonu / te siarczany są w każdym większym ogrodniczym lub rolniczym/ - AMONEM NIE PSIKAMY bo możemy spalić, te nawozy wystarczą Ci na długo a są naprawdę baaardzo skuteczne- ok 2 tyg po przesadzeniu podlejemy wszystkimi trzema rozpuszczonymi w wodzie. Efekty powinny być najpóźniej po miesiącu od podlania, może być?))

Dobrze by było załatwić też siarkę - żebyś do nowej ziemi dała do środka.

http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodnictwo/Nawożenie/Nawozy






____________________
Renata Osiedlowy ogródek
Lukrecja 22:14, 06 mar 2019

Dołączył: 22 sty 2019
Posty: 14


wrzesień



Piękna trawa Jak się nazywa?
Kokesz 23:04, 06 mar 2019


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6685
Lukrecja napisał(a)


Piękna trawa Jak się nazywa?


Witam i dziękuję
to Miskant Variegatus
____________________
Renata Osiedlowy ogródek
Lukrecja 23:54, 06 mar 2019

Dołączył: 22 sty 2019
Posty: 14
Kokesz napisał(a)


Witam i dziękuję
to Miskant Variegatus


Hejka! dziękuję za szybką odpowiedź.
Wy tu nie śpicie na ogrodowisku czy co? Sporo tu nocnych marków, co mi od ręki odpowiadają Pięknie wyprowadziłaś ten kawałek ugoru. I nic się nie martw że będziesz przesadzać, to chyba w końcu sens życia ogrodnika? Zainteresował mnie Twój wątek, bo chcę zrobić piękne rabaty pod blokiem. Widzę, że tu zawsze można liczyć na pomoc braci i sióstr mądrzejszych doświadczeniem. Może się odważę i też założę swój wątek, zanim popełnię masę głupstw, a już dokonałam kilku w nieświadomości...
Czy ten Variegatus szybko rośnie? Ile potrzebuje miejsca do życia, by nie szkodzić jednocześnie innym roślinom? Szukam wyższych traw na plecy rabat, niestety są wąskie, tylko 1,6m szerokości.
Kokesz 07:51, 07 mar 2019


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6685
Lukrecja napisał(a)


Hejka! dziękuję za szybką odpowiedź.
Wy tu nie śpicie na ogrodowisku czy co? Sporo tu nocnych marków, co mi od ręki odpowiadają Pięknie wyprowadziłaś ten kawałek ugoru. I nic się nie martw że będziesz przesadzać, to chyba w końcu sens życia ogrodnika? Zainteresował mnie Twój wątek, bo chcę zrobić piękne rabaty pod blokiem. Widzę, że tu zawsze można liczyć na pomoc braci i sióstr mądrzejszych doświadczeniem. Może się odważę i też założę swój wątek, zanim popełnię masę głupstw, a już dokonałam kilku w nieświadomości...
Czy ten Variegatus szybko rośnie? Ile potrzebuje miejsca do życia, by nie szkodzić jednocześnie innym roślinom? Szukam wyższych traw na plecy rabat, niestety są wąskie, tylko 1,6m szerokości.


Miskanty się szybko rozrastają...zobacz u mnie na początku, były tak małe, że nie widać ich na zdjęciach, po trzech latach mocno wyrosły. A gdzie miejsce na pozostałe rośliny...nie wiem nawet jakie masz posadzone a jakie jeszcze planujesz?
Najlepiej zrób zdjęcie rabaty i wklej je w tym dziale
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3358-pojedyncze-pytania-na-temat-projektowania-rabat
A jeszcze lepiej jak założysz swój wątek
Kibicuję i pozdrawiam
____________________
Renata Osiedlowy ogródek
Lukrecja 12:03, 07 mar 2019

Dołączył: 22 sty 2019
Posty: 14
Dziękuję za wskazówki
Również pozdrawiam
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies