Z tygodniowym opóźnieniem...po deszczu

Te dalie mam od początku ogródkowania, czyli 6 lat Topmix purple, White, Yellow i Orange





Tegoroczne nowosci, kilkukrotnie zjedzone przez ślimaki, raczej nie zdążą się pokazać w całej okazałości...sporo jeszcze w pąkach

Lawenda, nie przycięta, kwitnie pojedynczymi kwiatkami, chyba czas ją ciachnąć bo cała leży.
Dobrze, że zdążyłam przed deszczem założyć obręcze na rozchodniki, bo leżałyby na lawendzie. To te różowe z tyłu.



Zawilce kwitną, mam ich zdecydowanie za mało



A to zawilec wielkokwiatowy, kwitnący wiosną i hosta od Andrzeja

Szałwia przezimowała na nieogrzewanym parapecie, wiosną przycięta, ma teraz ok 1,50cm. Jest granatowa.
To chyba odmiana Black and blue.

Ogród od tyłu, miskanty robią fajną zasłonę
Dzielone wiosną a wcale tego nie widać.
Po prawej warzywnik

Domek jeżowy od przodu nic nie widać



Z tyłu widać wejście do norki

Rzut oka na leśny, trawnik ciągle nie zrobiony...

I dziś, miało lać a świeciło słońce szkoda, że temperatury niskie

Portrety daliowe

Biała Topmix White i cytrynowa NN





Topmix Purple



seria Happy Days



Dalia Wittem? coś mało fioletu w środku...



Po lewej Happy Days , po prawej Franz Kafka, Verones Obsydian, Wizzard of Oz, brakuje Mykayla Miranda

I szałwiowe

Black and Blue (chyba), a reszty nazw nie znam, może ktoś podpisze.
Różowe to chyba Wendys Wish i Love and Wishes.
Ostatnia to wysiana z nasion, nazywam ją Szałwia z Madery, czy to nie Amistad?





Szałwia Big Blue i szałwia błyszcząca fioletowa

W warzywniku kolorowo i na bogato

Niebieski foliak nie zachwyca (nie było transparentnej folii) ale pasuje do rolet w oknach

Papryki i bakłażany będą miały cieplutko, może jeszcze dadzą trochę owoców