Dałam sobie na luz z ogrodem, w sierpniu złapałam przesilenie ogrodowe i trwa ono do dziś...
Chyba musiałam odpocząć...
Zaglądam, podlewam ale nie działam fizycznie...
Przestawiłam się na wycieczki rowerowe
Cyknęłam kilka fotek w weekend

Warzywnik pęka w szwach, objadamy się pomidorami i ogórkami na maxa
Wczoraj skończyłam robić dżemy z aronii i gruszek

Coraz więcej cienia w ogrodzie...

Jesieniowity

Renia, pięknie jest i warzywnik na bogato
ps. mnie też przesilenie nie opuszcza

Kokesz napisał(a)

Dałam sobie na luz z ogrodem, w sierpniu złapałam przesilenie ogrodowe i trwa ono do dziś...
Chyba musiałam odpocząć...
Zaglądam, podlewam ale nie działam fizycznie...
Przestawiłam się na wycieczki rowerowe (...)

I słusznie, nie samym ogrodem człowiek żyje a człowiek jako istota wielowymiarowa ma mnóstwo poziomów życia i czasami trzeba przepływu darowania naszego czasu z jednych na drugie.
A ogród i tak jak widać sam sobie poradził - bujnie i bogato.

Pięknie rozrosły ci się rabaty. Fajne zgranie kolorów, faktur i kształtów

Kokesz napisał(a)

Coraz więcej cienia w ogrodzie...

Ślicznie, zwiewnie a jednocześnie bardzo dobra struktura rabaty

Dzięki
Pękam z dumy
Myślę, że po prostu rośliny się rozrosły i dlatego rabata wydaje się... bogatsza...? Bardziej proporcjonalna?
Żadnych spektakularnych zmian na niej nie robiłam. Choć trochę mnie kusi, żeby potetrisować
Latem, upały i susza, skutecznie mnie wyleczyły z przesadzane.
Wszystkie ruszone carexy i miskanty ucierpiały i pomimo podlewania nie wyglądały dobrze
Na pewno nie będę już przesadzać traw latem.

Dziewczyno, tu nie ma nic do roboty, tylko siedzieć i podziwiać!