Witam i pozdrawiam wszystkich odwiedzających.

Dziękuję Wam bardzo, że mimo wszystko zaglądacie do wątku, w którym nic się nie dzieje....a nie dzieje się bo....przeszliśmy razem z młodym zapalenie ucha, zapalenie oskrzeli i ja jeszcze do tej pory się użeram z zatokami....poza tym po drodze były moje urodziny, Święta a w wczoraj urodziny potomka.....na ogród czasu nie było.
Sporadyczne wypady do sklepu skutkowały zapełnianiem parapetów....i nie wiem kiedy to wszystko posadzić żeby nie zepsuć...więc czekam cierpliwie.
Wpadałam do ogrodu dosłownie jak burza z aparatem i tyle....nic ciekawego.
Nie będę dłużej zanudzać....a sama nie wiem kiedy tu znów zaglądnę...bo wreszcie trzeba się złapać z furkotem za robotę....wszystko rośnie aż słychać....przede wszystkim kretowiska.
Pozdrawiam jeszcze raz i postaram się zajrzeć do Was ale nie wiem czy uda mi się wszystko nadrobić, bo zaległości że hu hu.....