Sylwuś, wpadnę wieczorem na foty. Nie przejmuj się wykopkami.
A na temat gimnastykowania się przy kadrowaniu, to mogłabym książkę napisać. Teren z 3 stron domu mam iście budowlany, a chwaściory wyżej mnie. Po niedzieli będą kopać jeszcze przyłącza.
BAAAARDZO Wam dziewczyny dziękuję, że byłyście kiedy mnie nie było.
Powód był....może kiedyś o tym jaki, ale teraz mam już to gdzieś i forum toczy się dalej.
Twój wpis mnie zadeptał....uśmiałam się do łez....a na wykopki zapraszam w dowolnym terminie
Złamało mi świerka 20 letniego w połowie, przewróciło sosnę i takie tam...parawanik się kurczy.
A ja się cieszę
Po przymrozkach położyłam krzyżyk na hortce okrytej z resztą....nie pomogło...sczerniała.....a teraz jednak się okazało, że będzie kwitła.
Nawet pampasowa dała radę, a stipy zeszłoroczne też coś tam pokazały....tragedii nie ma.
Acha...i jeszcze jedna miła niespodzianka...obudziło się Oxytree...a myślałam, że nic z niego nie będzie.