Mi się wydaje, że z tymi kuchniami to trochę przesadzają, rok temu siostra wprowadzała się do domu, robiła sobie całą w zabudowie, nie jest jakaś duża ale zapłaciła kilkanaście tysięcy, teraz brat robił wycenę jeszcze więcej Masakra jakaś z tymi cenami

nawet nie mówcie - bo ja też na etapie wyceny kuchni - to jakiś kosmos normalnie - jak mi babka podała cenę za same szafki, bez dodatków typu kosze czy organizery - to zapytałam się czy to już ze sprzetem mi policzyła - powiedziała, że nie to ja czy te meble sa ze złota - popatrzyła na mnie jak na kretynkę

Przesadzają, przesadzają-na moją mam jedną wycenę-kuchnia w literę L plus wyspa-bez sprzętu 15 tys. ze sprzętem-to jak nic ponad 20tys. masakra:-/

Kasiu kawał roboty!
A z kuchnią to współczuję koszty spore. U mnie z kuchnią to luzik był bo stolarza mam w rodzinie i kosmiczne ceny mnie ominęły

Mi się wydaje, że z tymi kuchniami to trochę przesadzają, rok temu siostra wprowadzała się do domu, robiła sobie całą w zabudowie, nie jest jakaś duża ale zapłaciła kilkanaście tysięcy, teraz brat robił wycenę jeszcze więcej Masakra jakaś z tymi cenami

Kilkanaście tysięcy za kuchnię to i tak nieźle, teraz często sięgają kilkudziesięciu tysięcy