Ja z bonusów mam płytę grzewczą do kupienia. Ale sama sobie taki bonus sprawiłam, bo w pewnej nieco nerwowej sytuacji domowej tak walnęłam garem akurat w płytę (no bo w coś trzeba było walnąć

), że ślag ją prawie trafił. Jeszcze rzeje, ale... Dobrze, że gotowaniem eM się w chałupie zajmuje, więc póki nie jęczy to kupowanie w stanie zawieszenia. W każdym razie zapowiedział, że za nową płytę ja płacę