Agata jeżówki całkiem brązowe, oprócz dolnych liści. Róże i hosty też dostały, najświeższe posadzone drzewa z kilkoma liśćmi na krzyż, hortki całe brązowe. Wszystko dostało po trochu :/

Najlepiej przetrwała magnolia i astry, hortka na pniu listki ma paskudne. Może być wrażliwa, chyba czymś ją okryje w pierwszym roku. Ale z drugiej strony będzie przy murze więc trochę cieplej, przemyśle co z nią zrobię

Oj biedne roślinki ten mróz mógł się jeszcze wstrzymać..przecież zapowiadają ocieplenie.

zszywka napisał(a)

Najlepiej przetrwała magnolia i astry, hortka na pniu listki ma paskudne. Może być wrażliwa, chyba czymś ją okryje w pierwszym roku. Ale z drugiej strony będzie przy murze więc trochę cieplej, przemyśle co z nią zrobię

Przynajmniej magnolia się super trzyma. U mnie to nawet magnolie poległy .

u mnie też roślinki już poczuły mrozik

choć najbardziej coleusy w doniczkach - ale cóż taka kolej

Asiu wielka szkoda, u mnie ma być 20’C ale teraz już można tylko sprzątać i cebulki sadzić. Mam zamiar wygrzać się w słoneczku ile się da

Agata moja w fajnym miejscu to jeszcze udało jej się utrzymać fason Reszta już gorzej, ale wiadomo że hosty oraz jeżówki mimo że piękne to pierwsze będą zmrożone


Dominiko chyba najgorszy ten pierwszy przymrozek, później to wiadomo~ mówi się trudno taki mamy klimat... Ale zawsze szkoda, tym bardziej że pogoda ma jeszcze dopisać

Dziś bardzo pracowicie od rana, prace podgonione i satysfakcja jest. W końcu posadziłam graby, szkoda że wcześniej mi się nie udało ale pogoda była przeciwko i czekałam poprawiłam też świerki bo mi się mijały i hortke, a gdy zmierzyłam to faktycznie była różnica, tak to jest jak sadzi się na „oko” posadziłam kolejna część cebulek. Teraz zostały mi tylko z B. Do posadzenia i trochę krokusów



Po weekendzie muszę też schować palety, bo wykorzystam je w przyszłym sezonie na meble w altance/pergoli.

Teraz tak myśle że dobrze że nie wzięłam się za przeróbkę wieloryba tej jesieni, po dziś mam dosyć. Jutro leniuchuje i wygrzewam się w słoneczku

Piękne graby, moje dwa są strasznie suche, w sensie listki totalnie brązowe nie wiem, czemu się tak dzieje.
Pięknie popracowałaś Jutro odpoczywasz, ja chyba będę dalej działać, chyba ze choroba mnie pokona ( ale nie poddam się bez walki )

Piękne grabiki
ciężkie prace wykonane to i satysfakcja jest

Ewa trudno mi powiedzieć czemu może jakiego grzyba chwyciły i dlatego brązowe? Te moje powoli zaczynają się przebarwiać, jestem ciekawa czy opadną czy zostaną. Bo fajnie i niefajnie że graby zostawiają liście na zimę

Asiu dzięki Jestem ciekawa jak zaczną rosnąć jak to będzie wyglądać Myśle że fajne udało mi się kupić i w przyszłym roku wypuszczą swoje naturalnej wielkości listki bo te malutkie.


A jutro cyknę więcej zdjęć bo to było zrobione w między czasie