Krzewuszki bardzo chyba przechorowały zimę. Niektóre odbijają od ziemi, a były takie sliczne Miałam juz co najmniej metrową Wind of Fire i zmarzła. Wypuszcza cos tam Z trzech Monetek dwie przeżyły, jedna nie.
Dziewczyny nie dam rady dziś odpisać bo padam ale szczęśliwa jestem bo sadzenie podgoniłam - jutro odpiszę.
Jakie odmiany krzewuszek macie i czy je tniecie? Moje mają się doskonale poza jedną której wymarzły dwa najstarsze pędy. Strasznie mnie zdziwiłyście tymi wymarzającymi krzewuszkami
Kasiu, ja mam 5 nana variegata (teraz już 4) + jedna nn, musiałabym sprawdzić. Wszystkie odbijają od ziemi. Jeszcze nie cięłam, bo kupiłam je w zeszłym roku.
Ty swoją tniesz?
Mnie krzewuszka nie wymarzła. Nawet ta którą wysłałam jesienią Izie-Basilikum żyje i wypuszcza listki na Bawarii. Moja odmiana to Eva Rathke. Tnę ją po kwitnieniu. Przed domem mam jeszcze jedną o purpurowych liściach Purpurea.
Polecam! Trzeba się pilnować żeby odkładać rzeczy na miejsce ale jest cudnie - wreszcie wiem gdzie co mam
Nie mam obsadzonych a właściwie to mam - wszystkie donice, pojemniki i 5l butelki po wodzie wykorzystałam do "chwilowego" posadzenia róż z gołym korzeniem które mi przyszły - jakoś tak się nie wyrabiam z sadzeniem i zostałam bez donic ale wstawiam z zeszłego roku.
Dzięki . Zaraz biegnę Twojego clematisa obejrzeć. Berberys Bagatell - jest kulisty ale w zeszłym roku eMuś trochę go najechał kosiarką i tnę go żeby wyrównać.
No właśnie czytam i wielu osobom krzewuszki pomarzły w tym roku .
Orliki u mnie pełne i bardzo mi się podobają - muszę więcej ich sobie sprawić.
Mam kilka - ‘Nana Variegata’, ‘Red prince’, ‘Styriaca’, Krzewuszka cudowna (ta ze zdjęcia), Minor Black - Variegata straciła 2 gałęzie reszta bez najmniejszego uszczerbku - oczywiście bez okrywania ale ja ściółkuje grubo korą, czy to miało znaczenie?
W zeszłym roku
W tym
Tam za nią jest jeszcze sosenka maleńka którą całkiem zakryła ale może faktycznie się wstrzymam sosenka urośnie i może będzie jak trzeba .
No właśnie nie tylko u Ciebie a u mnie prawie bez strat aż się dziwię.
Dzięki, orliki pełne a clematiska kup koniecznie .
Jolanka no Ty kolejna jesteś co z krzewuszkami miała w tym roku problem .
U mnie Nana Variegata straciła 2 pędy najstarsze w środku krzewu a poza tym nic.
Tnę je po kwitnieniu ale do tej pory to jeszcze nie były za duże dopiero w tym roku tak wyskoczyły. Może moje przetrwały bo są starsze - mam je od 2012.
Dobrze słyszeć, że i u Ciebie krzewuszki dobrze się trzymają
Ładna duża krzewuszka.Zrób jej bliżej zdjatko kwiatu,Zobaczysz jak pieknie to wyglada:0
A tak swoja droga to ja tez mam kilka takich roślin, co mi mój M przy koszeniu ściął
Kasiu piękny kolor niebieskiego orlika- jaki to i gdzie kupowałaś. Ten różowy to mam. Pani w szkółce w Nałęczowie mówiła że najbardziej wymarzły właśnie krzewuszki. Muszę zrobić zdjęcia moim różowym o ciemnych liściach bo teraz już kwitną.
No z koszeniem tak bywa że czasem coś innego niż trawa się skosi . Zdjęcia krzewuszki zrobiłam ale telefon nie daje rady a już i ciemno było, może dziś lepsze się uda zrobić .
Orlik Barlow Blue, przyjaciółka mi kupiła w szkółce Magda w Puchaczowie - mają też sklep internetowy - wybierałam się do nich nie raz ale ciągle brak czasu.
Gosiu to nasze trawki.
U mnie krzewuszki na szczęście ok za to inne niestety ucierpiały - kwaśnodrzew chyba już się nie zbierze, dam mu jeszcze chwilę ale oznak życia brak .
Świerki kłujące dla Kasi.