kaz742011 napisał(a)

Rabata przekopana z korą, mączką i obornikiem w granulkach. Potem dołki zaprawiałam lekko kompostem i ziemią z worka tak pół na pół z rodzimą.
Jak widać reszta rabaty ma się dobrze. Może te trzmieliny za głęboko wsadziłam. Ale środkowa ładnie ruszyła jako jedyna. Teraz uschła. Zaraz i ją wykopię i posprawdzam korzenie.

Obornikiem w granulkach to można jedynie nawozić, zamiast nawozu chemicznego. On nie ma jak poprawić struktury gleby, rozluźnić jej i próchnicy nie daje. To tylko nawóz do zasilania roślin.

Korę do dołka trzeba dawać w sporej ilości, ok 50l na metr kwadratowy. Wszytko przekopać. A z worka to pewnie torf... a on na twojej ciężkiej, żółtej glinie robi na prawdę złą robotę. Torf w ogóle w ogrodzie nie daje nic dobrego.

Przy twojej ziemi musisz kopać szeroko i głęboko.

Coś jest nie tak zrobione. Dlatego drążę.

Trzmieliny nie lubią nadmiaru wody ponoć. Cały czas zachodzę głowę czy to nie jest jednak przyczyną ich fatalnej kondycji. Ostatnio deszczu jednak było sporo więc może to czasowe zalewanie im zaszkodziło.

Być może. U mnie trzmielina rosnie na bardzo suchym stanowisku, na wyniesionej sporo rabacie pod żywopłotem cisowym. Niemal w samej korze rośnie...wodę ma tylko z resztek deszczu, bo większość zywopłot pochłania.

Tą wykopaną wsadziłam w doniczkę. Zobaczę czy coś z niej jeszcze będzie. Teraz się zastanawiam z czym spróbować w jej miejsce. Musi być coś odporne ma wodę.

Czy ta pogoda nie mogłaby być normalna. Jak nie ulewy to afrykańskie upały. Strach ciąć ale wyjścia nie ma. Wieczorami trochę te straszydła ogarniam.
Stożek który stożka nie przypominał, po cięciu zaczął być do siebie podobny



Niwaki też miało spotkanie z nożycami

Ja też wieczorami przycinam to i owo, ale komary żrą strasznie. Ostatnio przystrzygłam dwa wielkie cisy pod garażem.

Komarów u mnie też mnóstwo. Ale biorę Brosa w kieszeń i idę w ogród .

ale spec od ciecia jestes wow

Pracusia...nikomu nie popuści

Trening czyni miszcza .