Witaj Magdo, przychodzę z rewizytą. Widzę, że też sami dużo dzałacie. Powoli małymi kroczkami a będzie pięknie. Za wiele doświadczeń nie mam ale będę podpatrywała Twoje poczynania. Limki polecam mam je pierwszy rok. Pielęgnowałam je pieczołowicie i bardzo mi się odwdzięczyły, teraz przymierzam się do vanilek, pozdrawiam i dodaję wątek do obserwowanych.
Fajnie, że jesteś Ach prawda, to co się da robimy sami, różnie to czasowo wychodzi bo trzeba się dziećmi zająć bo jeszcze są mali. W każdym razie mogę zawsze liczyć na męża jest otwarty na moje pomysły.
Właśnie zapomniałam powiedzieć, czytałam gdzieś, że można zasypać część gałązki hortencji ziemią i fajnie powinna się ukorzenić. Robiłyście tak? Ja zasypałam we wrześniu 2 gałązki Limki, ciekawe czy coś z tego będzie.
Mój eM nie na wszystkie moje pomysły jest otwarty, no bo też by chciał mieć swoją rabatkę hihi.
Jeśli chodzi o ukorzenianie limek z patyków tutaj mógłby się wypowiedzieć Karol. W zeszłym roku próbował ukorzenić w ziemi ale chyba nic z tego nie wyszło. Najlepsze efekty są jednak przez moczenie patyka w wodzie Tak mi sie wydaje.
Na pewno pięknie się ukorzenią i będziesz miała dużo roślin. Ja w ten sposób pozyskałam hortensje do przedogróda. A to moje pierwsze ukorzenione Limelight .
Odkłady zrobione wiosną 2014r, a od ośliny matecznej odcięte dopiero wiosną 2015r. Ale z innymi nie chciało mi się już tak cyrtolić i tyle czekać i odkłady robione wiosną odcięłam od rośliny matecznej jesienią tego samego roku. Korzonki miały mniejsze, ale myślę, że sobie poradzą. Zobaczymy wiosną .
A mój inny także dobry sposób na rozmnażanie hortensji to z gałązek, ale jeszcze nie zdrewniałych. Jak będziesz chciała to napiszę co i jak .