też tak robiłam

dzięki
mam nadzieję że mi dzisiaj emus zdejmie resztę darni to może jutro mi przejdzie ten kręgosłup i chociaż te hortki wsadzę..

Masz dobrze, ja ściągałam wszystko sama. Wyznaczałam linie szpadlem do kantów, a potem widłami podważałam i szło... całe 30 metrów pod hortki na 3 razy Wczoraj jeszcze zbierałam żwir z podjazdu przed domem i przewoziłam pod samochody i dziś czuję się padnięta. 15 taczek przewiozłam. Więc środa jest dniem odpoczynku i przepikowałam sobie tylko trochę stipy od Krysi i rozplenicę która o dziwo mi wzeszła. Ciekawe co teraz się z nią będzie działo

szałwia rośnie jak wściekła, przypomina sałatę



gipsówka do towarzystwa róży Bonica też juz duża



Peonie z bodziszkami już takie, koniecznie muszę myśleć o podporach dla nich

morał dla mnie ztego taki że słaba jestem, wybrakowana jakaś..mus się wziać za sport bo jak mi sie ogród marzy to kto to będzie potem pielił?
ja tez już bym chciała wywalić te wszystkie siewki na dwór, drażnią mnie już..