Wiesz stanęłam przed wyborem - albo kariera i pieniądze, ale wtedy nie widuję dzieci, domu, ogrodu albo zwolnienie tempa, praca dla siebie, mniejsze zarobki, ale za to dzieci mają mamę w domu i wszystko z tym związane - obiady, chleb domowy, obecność na imprezach itd itp no i mogę wyjść do ogrodu kiedy zechcę i na ile zechcę Dla mnie to nie był trudny wybór
Wybrałam inaczej ... ale nie żałuję ... jakoś udaje się tak wszystko poukładać, że dajemy radę ... ale łątwo nie jest ... ale tez nie wiem czy byłoby lepiej gdybym nie pracowała ... wszystko ma swoje plusy i minusy Takie życie ...
Renatka, ja pracuję cały czas, ale u siebie. To też ma swoje plusy i minusy. Trzeba wciąż trzymać rękę na pulsie by nie wypaść z rynku. Moje poprzednie miejsca pracy to w większości nienormowany czas pracy, z reguły po 12 h jak nie więcej, odpowiedzialność za pracowników, sprzęt, stres który przeważnie miał odbicie w domu.
Mimo że mam 42 lata to dzieciaki małe 9 lat i 3 lata Balowałam długo