AgataP
19:02, 11 maj 2018

Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Jola, u mnie New Dawn rosła 3 lata w donicy - nie miałam dla niej miejsca. W końcu się zlitowałam i dałam jej piękną, osobną miejscówkę. Już widzę, że odpłaca mi się zdrowymi i dużymi pędami.
Róże niedługo dostaną gnojówkę, tak jak w tamtym roku. Nic więcej, powojniki też się załapią. Mam jakiś nawóz do nich, ale nie używam.
Powojnik górki nie dostaje nawozu osobno - jak polewam bylinową florovitem w płynie to i on dostaje.
Róże mocno w tym roku dostały po tyłku przez te mrozy, kilka przesadzałam jeszcze na jesieni ale przeżyły. Liczę się z tym, że odchorują kwitnieniem ale dokarmię je i poczekam do przyszłego roku.
Najbardziej ucierpiały Chippendale - już myślałam, że padły. Odbijają powolutku, ale o kwitnieniu mogę zapomnieć, no może 2-3 kwiatki.
Już dostały gnojówkę, bardzo mi ich szkoda. Ale jest nadzieja.
Na LO sama nie mogę się doczekać


____________________
Z Pszenicznej...
Z Pszenicznej...