U mnie burza przeszła raczej łagodnie i nic nie stłukła. Trochę popadało ale już wszystko odparowało, niestety.
Co do komarów to wczoraj nawet trochę udało mi się zrobić bo wiał wiatr i było ich znacznie mniej. Ale i tak kilka mnie uchlastało...
A'propos komarów to miałam wczoraj miłą rozmowę z miejscowymi władzami
Otóż w akcie desperacji zadzwoniłam do wójta naszej gminy z zapytaniem czy będą pryskać na te bestie. Uzyskałam odpowiedź że są na etapie rozmów z firmą i mają dostać kosztorys. Za długo siedzę w strukturach urzędowych żeby dać się szybko spławić, więc zaraz poszło pytanko czy ma na ten cel przewidziane środki w budżecie. Otóż nie ale jakby co to przesunie. No to ja znowu pytanko "a co na to skarbnik? z której pozycji przesunie i czy jest pewien że rada gminy mu to przesunięcie "klepnie". I w sumie razem ile to będzie trwało? Bo jak do końca lata to komary same zdechną. Wójt się trochę zapowietrzył ale obiecał że będzie działać. Ano zobaczymy