Jolu ja na szczęście rzadko choruję ale i tak mnie szlag trafia od siedzenia w domu w taką pogodę. Wprawdzie za wiele nie zrobiłabym w ogrodzie bo jest sucho i twardo masakrycznie, ale to nie zmienia faktu.
Pieknie na tarasie ...och tak sobie poleniuchować ,ale by było przyjemnie ...mnie już te remonty ,dobudowy to bokiem wychodza ,tarasu to moze dopiero jesienią się doczekam
W zeszlym roku miałam "fazę" na białe surfinie połączone z wilcem. Wyglądały ślicznie ale na tle zieleni ogrodu i brązów tarasu malo co było je widać. Dlatego w tym roku zdecydowałam się na czerwień.
W ogrodzie i tak nic nie jestem w stanei zrobić bo jest strasznie sucho i twardo. Mogę tylko podlewać i patrzeć jak szybko zielsko mi rośnie.
Jedyna przyjemność to obsadzanie doniczek
Wczoraj prawie 3 godziny podlewałam ogród. Jak tylko skończyłam i zawlekłam się do domu to przyszła burza i lało jak z cebra. Nie ma to jak mieć szczęście... ech. Super że popadało ale nie mogło wcześniej? Niby prognozy pogody zapowiadały deszcze ale u mnie do samego wieczora słonce świeciło jak bania. Najbardziej szkoda mi tego zmarnowanego czasu bo mogłam sobie powsadzać kwiatki do doniczek. No cóż... życie.
no widzie, natura jest złośliwa
my wczoraj wychodziliśmy sadzić tuje to przez godzinę padało - już myslałam, że nic z tego nie będzie, ale uało się chociaż skończyliśmy po nocy...
tez tak często mam - podlewam, a potem pada
ale jak miałaś sucho to odrobina więcej wody nie zaszkodzi