Cześć Kasiu, znasz może jakieś duże centrum ogrodnicze koło Berlina? Wiem, że to nie Twój rejon. Ja znam tylko jedno przy A10, a jeżdzę przez Frankfurt nad Odrą i szukam czegoś, gdzie można poszperać i kupić coś, czego u nas nie ma do ogrodu. Nie znam niemieckiego, ni w ząb nie mogę znaleźć w necie. Albo starocie jakieś. U nas w Wielkopolsce jest takie zagłębie starociowe, ale zrobiło się tak popularne, że ceny są kosmiczne .

U mnie piach. Wiertła nie potrzebne. Potrzebna Kasia Bawarka! Jako myśl i mądrość ogrodowa. Wszystko czytam i oglądam. I podziwiam przemiany. Przemyślane i dostosowane do tego co chcesz i czego potrzebujesz. Podziwiam. I całuję

Kasiu, ależ jesteś pomysłowa

No patent świetny! I następna, co się o ręce boi...
To były dziury na tulipany?! To jaka średnica wiertła? Bo dziurki bardzo profesjonalne

O rece sie boje czysto zawodowo, taki mam zawod

O ręce trezeba dbać tak samo jak i o nogi. Bo jedne nas noszą, a drugie jadło donoszą.
Kasiu, u Ciebie pięknie zawsze, i na nic sie zda kopiowanie. Jak ktoś nie ma drygu to i przy najlepszej muzyce taktu nie zlapie.

Podziwiam i czekam na kolejne odsłony Twego ogrodu. Zimowe widoki też lubię, tylko zimy nie lubię, taka moja sprzeczna natura.
Dziękuję, że zajrzałas do mnie, chociaz ostatnio coś u mnie smętnawo, ale dziś jest wierszyk.
Zapraszam ponownie.