Kaczki są już tak bezczelne, że wlatują do oczka jak stoimy nad nim.. dziś mężowi prawie głowę skosiły, musiał się aż przygiąć

Mało nie padłam ze śmiechu.. aparatu w pogotowiu nie było, bo wyszłam umyć filtry w oczku, a maż nakarmić ryby.
W lewym rogu kaczki, ja po prawej, a maż stał nad wodą przy kaczkach .. to był prawdziwy desant z powietrza

Poszedł po aparat ale nie chciałam ich płoszyć i już się odsunęłam.. Po cichu liczę, że mi trochę ryb złowią.. Przylatują codziennie niech złapią po 2 rybki.. to za 2 miesiące populacja mi spanie... mam taką nadzieję.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.