Liliowce powychodziły z ziemi

Nie dziwię im się. Dzisiaj było już tak fajnie. Pachniało wiosną, było całkiem ciepło. Cholera no, my ogrodniczki powinnyśmy mieć dodatkowy urlop na wiosnę. A tu najlepsze chwile trzeba w pracy być. Nie wiem jak wy ale ja ostatnio z utęsknieniem czekam na godzinę 17 i potem pędzę do domu i jak najszybciej do ogrodu.

Jeżówki też się pokazały

A teraz z cyklu syzyfowe prace w miejscu zwanym mordorem czyli porządkowanie pierdzielnika

W tym oto miejscu powstanie urokliwy zakątek z różami pnącymi białą ławeczką i ciekawymi krzewami oraz trawami.
Na blaszaku będzie kratka i róże Pouls Scarlett Climber, na płocie betonowym krzewy iglaste i liściaste - poluję na Dereń Kousa Satomi. Wszystko dopełnią trawy- jeszcze nie wiem jakie.
Przy samym warzywniku po prawej stronie rośnie mała sosienka chyba ją zostawię, najwyżej będę ją przycinać. Obok rośnie mały okaz głogu - też zostaje. A dalej jest warzywnik i tam powstanie ścianka ze starych rozbiorkowych cegieł.
No to plany wielkie, mam nadzieję że czasu wystarczy.

Luteczka napisał(a)

A teraz z cyklu syzyfowe prace w miejscu zwanym mordorem czyli porządkowanie pierdzielnika

W tym oto miejscu powstanie urokliwy zakątek z różami pnącymi białą ławeczką i ciekawymi krzewami oraz trawami.
Na blaszaku będzie kratka i róże Pouls Scarlett Climber, na płocie betonowym krzewy iglaste i liściaste - poluję na Dereń Kousa Satomi. Wszystko dopełnią trawy- jeszcze nie wiem jakie.
Przy samym warzywniku po prawej stronie rośnie mała sosienka chyba ją zostawię, najwyżej będę ją przycinać. Obok rośnie mały okaz głogu - też zostaje. A dalej jest warzywnik i tam powstanie ścianka ze starych rozbiorkowych cegieł.
No to plany wielkie, mam nadzieję że czasu wystarczy.

Plany fajne teraz realizacja

No to czas na realizację, sterta przydasiów posegregowana, część pojedzie na wysypisko, część nada się do spalenia w piecu.

A zakątek już się porządkuje. Nawieziona ziemia, wytyczona rabata z różami, ułożone obrzeże, róże posadzone. Tylko M musi do kratki przykręcić słupki i je wkopać.


No i oczywiście jeszcze pozostanie wytyczenie rabaty pod płotem betonowym i to co najbardziej lubię - sadzenie roślinek, sianie trawy.

Ponieważ M wymyślił wyrównywanie terenu to wczoraj i trochę dzisiaj było grabienie ziemi i wałowanie. Trzeba zasiać nową trawę.

A na widocznym łuku ma się piąć róża New Dawn

Wczoraj posadziłam w warzywniku czosnek i cebulę, posiałam marchewkę i pietruszkę. Do celów ozdobnych wysiałam słoneczniki i kosmos. Uff.

Pissardi zaraz zakwitną

Piruetka zakwitła