Bardzo dziękuję, czasami coś się uda dobrze zrobić, ale po 4 latach już wiem, że znowu trzeba myśleć nad zmianą
róże szaleją i szybko padają, gotują się
tak mnie ten upał wykańcza, że słabo dbam o ogród, nie wiem, jak on przetrwa...
i tak po ludzku, po prostu nie chce mi się teraz zasuwać w nim...
praca nad różem
do jesieni może skończę
czarne znudziły mi się
i takie dzieło tworzę
w ramie dużej, moja łąka kwiatowa z szyszek, potem okiennice i dodatki, uff...3 miesiące pracy
i potem kolejny etap, jak siły i czas pozwolą, brak obu..
hym, czy jest styl...raczej awangarda w stylu Picasso
dowolność, fantazja i lekkość, kolor
sama jestem ciekawa całości, czy dobra idea, bo jeszcze suche konary wybarwiam i montuję na murze
ale po co mi to??
pozdrawiam, mam nadzieję, że net będzie działał i jak wcześnie wstaję, pohulam sobie po wątkach
No to już "pohulałaś" Irenko, Twoja Awangarda jest super Ciekawe i nietuzinkowe dzieło, po skończeniu będzie hitem Ogrodowiska
Podziwiam Twój zapał, choć zaklinasz, że siły i chęci czasem zawodzą
Pytasz "po co mi to", więc odpowiadam (choć pytanie nie do mnie) - po to abyśmy mieli co podziwiać, a Ty żebyś miała satysfakcję Noo....Buziaki
Irenko, wszyscy tak mamy. Do upałów niezwyczajni, ale i bez roboty też nie umiemy. Chaos w naszych ogrodach, a kiedy ten porządek? Piwonie do obcięcia, róże do wycięcia, rodki do wyskubania. Od piątku u mnie kilka dni ma być chłodniej. Może zdążę?
Róż w nowej rabacie? O ja cię! Trzymam kciuki i zdrowie szanuj. Buziaki.