a rozplenice, jak siano, w środku tylko nadal zielone


pogoda fajna, można robić
do wiosny mi na razie nie śpieszno, choć z powodu mamy, będzie lepiej, jak ciepło
no i ciekawa jestem, co mnie zaskoczy z nowości, co nasadziłam



pierwsze nasadzenia, w 98r., zimozielone, szkoda że od razu nie wiedziałam, że mogę ciąć i formować



wycinam już powoli rozchodniki
pod domkiem Memory, a w prawym rogu miskant Flamingo

trzcinniki pośrednie
psy tam latają, pora je związać

Memory
molinie związałam


azalie japońskie liście nadal trzymają, rudbekie nadal kwitną

irga

powojnik Rubens na sośnie
i dereń, którego nazwy nie pamiętam, ale tylko tyle, że rarytasik, wolno rosnący

z bliska jego liście, takie skórzaste

cosik nadal kwitnie


tu już wszystkie hortensje oskubane z kwiecia, nie będzie fruwać

hakonki na tle zieleni świecą


żywopłot cisowy pięknie rośnie


nie skończyłam ciąć kulek

tu już też wycinam rozchodniki i chyba hakonki zwiążę, bo psy wszędzie je rozciągną




ogrodowe różne odmiany, różne jesienne barwy

Hortensje ogrodowe zachwycają i trawy też

Jednym słowem: pięknie.
Och ty pracusiu! podziwiam.
Ja już dałam za wygraną, w adwencie ziemi się nie tyka, reszta też musi sobie radzić. Rozchodniki mi zostają do wiosny, i w tym roku piwonii nie przycięłam. Jak któregoś dnia wpadnę na godzinkę, to tylko liście z trawnika zbiorę i kilka ruchów sekatorem. Może....

Pięknie Irenko jest w tym Twoim jesiennym ogrodzie. Inaczej niż latem ale pięknie. Bujnie nadal, mimo utraty liści z krzewów.
Dzięki za życzenia.

TULASIA
dzięki wielkie


HANIA
Dzięki kochana
Pracuś zgoda, ale też to dla mnie relaks dla głowy i ciała, o sobie też muszę myśleć.
U ciebie Hanuś inna sytuacja, u mnie ciepło, wiosną to ja nie wiem, co może być, więc wykorzystuję czas z mamy spacerniaka.
Zostaw sobie na wiosnę pracę, chyba że idealna aura się zdarzy, to dla kontroli możesz wpaść.

BASIA3012
Dzięki Basiu, jest ładnie, tym bardziej, że pogoda cudna, słonecznie, na plusie i bezwietrznie.

Mama tak młodo wgląda i dobrze, że porusza się sama jeszcze. Dla mnie w tym bardzo cięzkim czasie ogród był wybawieniem. Człowiek a szczególnie kobiety wiele zniosą, żyłam jak w transie i pełna mobilizacja ale też wiele łez wypłakałam z bezsilności. Dobrze, że masz rodzinę w pobliżu, bo to jak z małym dzieckiem nie zostawisz samej ani na chwile. Dużo siły, zdrowia i cierpliwości. Codziennie o Was myśle.
U nas mroz i silny wiatr, ciut śniegu, ładne jeszcze kolory masz, hortensje ogrodowe jeszcze takie ładne. Pozdrawiam i ściskam mocno