Daria dzięki. Kiedyś byłam bardzo pracowita, szybka i perfekcyjna, dziś różnie. Ale z drugiej strony ogród duży, dom duży, zwierzyniec, domek letni, ogarnąć to samej, nie jest lekko, więc perfekcja odpuszczona, cieszę się tym, co jest.
Gosia, no nie przesadzaj
O rany, nie znam tej turzycy, muszę w necie obejrzeć. Zadowolona z niej jesteś?
Przyjemnego czyszczenia.
P.s. już wiem, co to za turzyca, ja ją mam, sieje się na potęgę, ale ja ją nazywam palmową. Już zielone idzie, bo ona szybka. W sobotę będą ją ciąć.
No Elu, ciut popracowałam, zadowolona jestem. Nawet nie byłam obolała.
To sporo zrobiliście, nas też drzewa czekają, ale i drabina w użyciu musi być, to trzeba pomyśleć, jak robić aby niższych partii nie zniszczyć.
O proszę, nigdy soku z moich nie piłam, ale ja swoje na jesień mocno skróciłam, więc teraz mam z głowy. Buź
I to jak, ptaszki cieszą się też, rwetes na maksa.
Na razie ok ze zdrowiem, ciut mnie coś złapało, kaszel, katar, zimne poty, ale organizm migiem zwalczył i ok.
Fajnie, że jesteś Kasiu
Tak Haniu. Ja letni człowiek, lubię ciepełko.
Ojej, ciekawe kiedy u nas będzie? Szybko trzeba ogród obrabiać, bo znowu przepadnę, dopóki całości nie obejrzę.
Serdeczności.
Dorotko, jeszcze ciut i wszyscy ten etap zaliczą. Fajnie, ze jesteś z nami, lubię twój ogród. Dzięki forum przynajmniej mamy pogaduchy i mniej odczuwa się brak realnych kontaktów. Pozdrawiam
Pewnie większość podobnie robi, na błysk, ale Ula my mamy duże ogrody, więc etapami musimy ogarniać.
Buksy już nie cierpię, zresztą ich zapach stale mnie o mdłości przyprawiał.
Cisy będą, ale etapami zmiany dokonam, bez pospiechu, bo buksów mnóstwo i niektóre ok, bo zdążyłam niektóre upilnować.
Jeszcze się narobisz, co możesz, powolutku działaj
Irenko dziękuję za odpowiedź odnośnie hortensji. Jeszcze nie wypuszczają Zapamiętałam i będę cięła tak jak Ty.
Vanilla Fraise zawsze u mnie późno wypuszcza.