Z makami nierówna walka jest. Odrastają co roku. Nasiały się na sąsiednią rabatkę i w tamtym roku poczęstowałem ich Randapem. Pomogło, ale przy okazji oberwały Zebrinusy które do tego czasu "liżą rany".
To prawda Zbysiu, nawet wykopanie, to problem, jak w gąszczu innych korzeni.
Jakby co, zrobię jak Ty, nie daję rady z ich plennością i wielkością.
Oj Zebrinusa żal, ale pozbiera się; swoje dzieliłam i jakoś wracają do formy, i dzielone i nowe
doniczkowo
liliowo
teraz tu robota, z zabieraniem Elat
strasznie są zarośnięte rodkami
ścieżki nie da się już powiększyć
Irenko wszystko co pokazujesz wzbudza mój podziw
A ta róża na ostatniej fotce, ta fioletowa, to jak się zwie ? i jakie stanowisko u Ciebie zajmuje?
Podoba mi się, mam dla niej miejsce