Zastanawiam się nad Miśką. Gdzie ona była przed Wami? Może była w domu ze swym legowiskiem? A teraz jest na dworze. A Was widzi, że dla Was roślinki są najważniejsze, nie ona. Może to kara dla Was, że jej nie przytulacie i do domu nie wołacie? Czasem tak bywa, że to zemsta.

Miłego dnia, Irenko!

Ona wykopuje tylko te świeżo sadzone czy wszystko jak leci???

Bo może jest tak, że Pani zakopała coś dla zabawy, a ja (Miśka) muszę to znaleźć, wykopać i rzucić na chodnik by pokazać: zobacz znalazłam! jestem dobrym psem....teraz mnie pochwal!???

Irenko, wreszcie dotarłam do Twojego nowego wątku, a tu już tyle stron i tyle się działo! Zrobiłaś szalone zakupy i wykonałaś mnóstwo pracy Jestem ciekawa efektu, jak zakwitną te wszystkie azalie i rododendrony - będzie cudownie U Ciebie ślicznie kwitną krokusy, to pewnie dlatego, że jest dużo słońca. Moje nie chcą się otwierać zbyt pochmurnie jest. Bardzo podobają mi się kompozycje w donicach - ślicznie to wymyśliłaś A ten storczyk ogrodowy to po prostu cudo

hanka_andrus napisał(a)

Zastanawiam się nad Miśką. Gdzie ona była przed Wami? Może była w domu ze swym legowiskiem? A teraz jest na dworze. A Was widzi, że dla Was roślinki są najważniejsze, nie ona. Może to kara dla Was, że jej nie przytulacie i do domu nie wołacie? Czasem tak bywa, że to zemsta.

Miłego dnia, Irenko!

Haniu, Misia wychowana u nas, wzięliśmy 6-tygodniowego szczeniaka, na paluszku, w sypialni, caly czas z nami
Na zewnatrz, czyli z domu poszla od maja, ale cały czas z Sonia.
Ciagle ja glaskamy, noszona na rekach, z corą, z wnusiami, ciagle z kims jest.
Na spacery chodzimy, jak tylko przysiadziesz, juź się mości na kolanach.
Rozrabia, jak nie widzimy, dzis tylko 5 minut z oka...i juz bajzel zrobiła.
Myśle, ze po cieczce jej minie, nie wiem też, jakie geny nosi, bo to kundelek.
Ale ma i plusy, goni wroble, co panci nasiona sianej trawy wyjadaja
Mam wraźenie, ze ona stale cos musi gryźć i szarpać
Wkurzam się, ale przeczekam to, bo w końcu, jak wlasne dziecko chowana...taki typ i juź
Dzien byl mega pracowity.

Posyłam inspiracje magnoliowe:
1. Daybreak - duży kwiat w cudnym niespotykanym koralowym kolorze.
Widziałam ją rok temu dwa razy i mocno utkwiła mi w pamięci. Pierwszy raz ją spotkałam w Plantmarze, spośród kilkudziesięciu odmian w ofercie, wyróżniała się bardzo oryginalnym kolorem kwiatu i jego wielkością. A potem zobaczyłam ją w ogrodzie pokazowym Szmitów i utwierdziłam się w zachwytach. Posadzili ją jako nowości.
2. Felix - ogromny kwiat o ładnym kształcie, intensywnie różowy z nutką fuksji.
3. Sieboldii - bardzo nietypowa. Kwitnie czerwiec - sierpień, jej kwiaty są białe, zwisające, kształtem przypominają kamelie. Ma też śliczne owocniki. Wciąż mnie korci. Ona albo Stewartia pseudocamelia. I zdecydować się nie mogę
4. Lennei Alba - klasyka. Obficie kwitnąca, biała, pachnąca. Piękny kształt kwiatu, takie mięsiste czarki. Ładny pokrój.

Ja chyba się skuszę na eksperyment i kupię zimozieloną Grandiflorę. Ponoć nowe odmiany wytrzymują do - 31. W Plantmarze widziałam kilka propozycji, np. 24 Below, Edith Bogue, czy Alta o zwartym pokroju.
Buź

Juzia napisał(a)

Ona wykopuje tylko te świeżo sadzone czy wszystko jak leci???

Bo może jest tak, że Pani zakopała coś dla zabawy, a ja (Miśka) muszę to znaleźć, wykopać i rzucić na chodnik by pokazać: zobacz znalazłam! jestem dobrym psem....teraz mnie pochwal!???

Powojniki były oryginalnie zapakowane, nie zdążyłam wszystkie wczoraj posadzić, bo duzo ich
I te sobie rozwaliła, folie ochronne, z donicy, korzenie na wierzchu, ziemi na kostce full, po czym juz zostawia, bo dalej nudno

Milka napisał(a)

Powojniki były oryginalnie zapakowane, nie zdążyłam wszystkie wczoraj posadzić, bo duzo ich
I te sobie rozwaliła, folie ochronne, z donicy, korzenie na wierzchu, ziemi na kostce full, po czym juz zostawia, bo dalej nudno

A to wredulec mały!

U Ciebie jak zawsze praca wre ale fajnie, że tyle Ci M zrobi i możesz mu takie zajęcia planować ale na to wszystko trzeba czasu. Już przed oczami mam te Twoje kwitnące powojniki i róże ale będzie kolorowo, pachnąco, masz też dobry klimat dla nich niestety u mnie większość tych co sadzisz się nie nadaje bo za zimno i wietrznie. U Ciebie super masz ten mur. A nornic i kretów nie masz? U mnie plaga. A Misia w końcu wyrośnie z tego, myśle, że traktuje to jak zabawę. Pozdrawiam

i coś tam jeszcze, zapomniałam...

Skąd ja to znam Alez idziesz pełną parą .. ca la Irenka .... szalona kobitka

Irenko, jak znajdziesz chwilkę, to i Ty chodź i doradź albo zamieszaj jeszcze bardziej drzewka na ognistej chcę