Kurczę Irenko ale u ciebie juz wiosna, całą gębą - taka róznica miedzy twoim stanem wegetacji roslin a moim, tym bardziej niedobrze gdyby mały te przymrozki dopaść twojego ogrodu - montany i magnolii szkoda by było gdyby je mróz dotknął, tak samo jak i peonii drzewiastej - ja sie o swoje peonie boje, maja już paki a powojnik Rubens pięknie ruszył...żal będzie nie móc cieszyć się kwiatami jak się sprawdzi ta zimowa prognoza. U mnie magnolia Susan owinięta, bo zaczęła sie rozwijać a Piruette jeszcze cała w pąkach zamkniętych więc mam nadzieję że mróz ich nie uszkodzi. Szafirki, tulipany, żonkile, sasanki - wszystko już kwitnie ale jakie one sa odporne na mróz - to nie wiem. Będę przykrywać nadal Susan oraz peonie drzewiaste i Rubensa a reszta musi sobie radzic sama.
Buziaki!
Ja też - tak niewiele jest miejsc w Polsce gdzie judaszowiec daje sobie rade i nie przemarza. Ostatnio widziałam jeden piękny egzemplarz obok domu i gospodarstwa ogrodniczego pana Zymona, tego od magnolii. Wczesniej kilka w Arboretum w Kórniku, u nas w centralnej Polsce one nie mają szans
Problem w tym, że jej nie mam, ale jakaś folia jest od paneli podłogowych, to jakoś będę wiązać; łuki mają 10m lub więcej, rany jak to chronić; patrzyłam, to dziś mówią o -1, potem ma być -5, odczuwalna -7.
Już kiedyś przez taka pogodę potraciłam kilka drzew magnolii.
Małgosiu, naprawdę wszystko w rozkwicie, nawet bylinowe piwonie całe w pąkach, kielichowiec, bzy koralowe, dużo by wymieniać, jak taki mróz będzie, jak prognozują, to wszystko poleci na straty
No nie da się okryć wszystkiego, pozostaje nadzieja. Dobrze, że na razie masz magnolie w pąkach i okrywasz, twoimi się pocieszymy. A u mnie akurat Black Tulip i inne się szykują. Buziaki, myśl o terminie, oby ciepłym
Czy Palibin tez okryć???
No nie dziwię się Jolu; u mnie duże okazy, jak to motać??
Na judaszowca kwitnienie 6 lat czekałam, paulowni też, całe w pąkach i taki zong, czekam cudu
Fajne miejsce macie u p. Zymona, same perełki
Klimat miał się ocieplić, a nie nam mrozy serwować w końcówce kwietnia.
Teraz bez słońca mur ciepła nie da, chyba ognisko będziemy palić