Irenko, ciesz się, że u Ciebie spokojnie ze śniegiem i wszystko w ogrodzie w porządku, chyba za chwilę dam u siebie jakąś fotkę z dzisiejszego dnia, cobyś zobaczyła, jak może być pod koniec kwietnia...
Ściskam mocno
A ja straciłam magnolie Lolanthe
Każdy ma straty, niestety, ale jest okazja coś nowego wprowadzić, mnie żal roślin i ratuję, jak durna, nie wiem czy słusznie
Aguś, u mnie wiatry i deszcz, rano 0, oby nie było gorzej, bo niespodzianki kwietniowe juz miałam, ogromne magnolie i to kilka potraciłam, więc powtórek nie chcę.
Idę z powrotem do ciebie.
Tam najlepiej, gdzie blisko do podlania i miejsce dość spore, ja mam kilka jeszcze wzdłuż muru, tamte zdrowe, a ten od początku taki, czyli już 4 lata choruje.