Tak, w całości je owiń, jak dasz radę. Tylko na czas przymrozków, potem zaraz okrycie trzeba ściągnąć. Jak w następną noc będą znowu przymrozki to znowu musisz okryć...i tak w kółko, aż przejdą te paskudne temperatury...
Walcz Irenko bo jest o co walczyć. Ja daję okrycie tylko na górę jak czuć w powietrzu że przymrozek będzie. Jak temperatura powyżej zera - trzeba ściągać.
Ja okrywam swoją magnolię... Pierwszy raz będzie miała 5 kwiatów... chciałabym zobaczyć jak się rozwiną.
Zarzucam na noc kaptur z zimowej agro, bo nie mam nic innego. Ale na mniejsze rośliny np. azalie to możesz nawet pudła kartonowe narzucić.
U mnie też ma przymrozić... Hosty już z ziemi wylazły, piwonia majowa w pąkach, powojnik wielkokwiatowy.... Nie dam rady wszystkiego okryć
Milka te twoje strony dolnoslaskie to spowoduja, ze nie wyjade stad.
Tak sypie, ze na kilka metrow nie widac.
Zamowilam hotel jeden dzien dluzej bo chcialam pojechac zobaczyc zamek w Ksiazu, a tu niespodzianka, tyle sniegu tej zimy nie widzialam musialam przyjechac tutaj.
Ale jaja po swietach.