Czekam na róże, szałwie no i trawy. Zauważyłam, ze mam tendencję do kupowania roślin kwitnących czy pięknie wyglądających późnym latem i jesienią. Teraz mam trochę smutno i goło na rabatach.
Masz rację, szczypać się nie ma co. Cieszę się z tego co do tej pory zrobiłam a czas pokaże jakie będą tego efekty, dla mnie oczywiście a jeśli innym będzie się też podobać to będzie mi bardzo miło
Elu, oczywiście, ze im wiećej oglądamy to tym więcej chcemy z tego „uszczknąć „ dla siebie. Pomysłów, zestawień itd
Ja jestem taką sroczką, która kiedy jest w szkółce to nie może powstrzymać się od zakupów pięknych roślin a przecież ... prawie każda jest piękna.
Tak naprawdę to ja dopiero zaczynam. Dwa lata temu miałam na działce piach, cztery sosny samosiejki i kilka właśnie wtedy kupionych i świeżo posadzonych roślin od frontu. Teraz mam piękne drzewa, róże, trawy i zadowolenie, ze robię to własnymi łapkami
A eM to już przestał pytać
Niezapominajki znalazły się u mne w ogrodzie same Nie mam pojęcia skąd się wzięły. Prawdopodobnie przywędrowały z kupowaną wywrotkach ziemią. Czy będą się rozsiewać? Nie wiem, mam nadzieje bo pięknie wyglądają
Masz rację, każdy nowy pomysł powoduje zmiany naszych upodobań, wpływa na nasze „chciejstwa”
Mnie osobiście nie chodziło o to, ze chciałabym u mne zupełnej zmiany nasadzeń ale raczej o to, że niektóre moje pomysły po prostu albo się nie sprawdzają albo przestały mi się podobać
Na pewno nie będę chciała tworzyć bardziej kolorowych rabat, bo nie lubię zbytniej różnorodności kolorystycznej. Lubię przestrzeń, lubię drzewa i te teraz kupuję, lubię róże, byliny (ale nie wszystkie ) No i trawy.
Ta moja krytyka dotyczyła raczej tempa tych zmian.
Jestem niecierpliwa i już chciałabym widzieć efekty. Hmm...
Dobrze, ze jesteście i dajecie czasami kopniaka
Gdybyśmy nie kochały tego co robimy to nie byłoby nas tutaj Dzięki za Twoje słowa