Nie pamietam rzeki niezapominajek, chyba nie było.
Nie miałyśmy wystarczająco dużo czasu aby dokładniej wszystko sobie pooglądać. Poza tym to początek maja, niewiele jeszcze kwitnie. Będzie okazja w takim razie aby jeszcze raz pojechać
Małgosiu, ogród w Powsinie jest dużo większy ale dla mnie i Iwonki właśnie bardzo zaniedbany. Brakuje chyba rak do pracy. Nie podoba mi się tez takie „alejowe” prowadzenie roślin, ścieżka i na prawo, na lewo
W Łodzi wydawało nam się, że właśnie jest bardziej zadbany i mniej, jak napisałaś, bałaganiarski. Cóż, chyba jednak zaczynamy mieć „wymagania” Musimy w takim razie razem pooglądać te Ogrody
Ja też tak mam że dużo kupuję roślin kwitnących latem. Ale bierze się to z tego że najwięcej czasu spędzam w ogrodzie latem i wtedy chcę ogladać kwiatki .
Dokładnie tak . Ciemierników nie mam i nie będę mieć. Piękne są ale nie kupuję roślin kwitnących zimą albo wczesną wiosną bo nie spędzam wtedy czasu w ogrodzie. Nawet teraz w maju jest zimno i mało siedzimy w ogrodzie.