Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z uśmiechem

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z uśmiechem

Kasya 12:08, 13 sie 2019


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 41815
jolanka napisał(a)

Ta hortensja to Wim’s Red. Zima pędy ma czerwone jak dereń, pięknie to wygląda


no wlasnie, bardzo ladna i taka prosciutka
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Gosiek33 13:59, 13 sie 2019


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14119
Ziarno zatrute najlepsze ponoć na myszy i zjadane jest po trochu, pasty w domu nie polecam, musi mieć gniazdo by tam zawlec trutkę.
Potem otruta się mumifikuje i nie śmierdzi gdy padnie. Nie zazdroszczę mysiej przygody. Jesteś pewna, że tylko jedna jest?
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
jolanka 20:12, 13 sie 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
MonikA napisał(a)
Ja mam dwa koty, myszy brak, ale kreta wrednego posiadam i nawet pies mi nie pomoże.
W domu to może łapki jednak najlepsze, ale czułe coś musi wreszcie zjeść, w końcu musi się złapać.

no ja mam nadzieję, że w końcu cos podziała. EM za kota nie chce robić
Krety to inny gatunek jednak, odporny na sugestie, wiem cos o tym. Co chwila kumpli przyprowadza
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 20:15, 13 sie 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Margarete napisał(a)
Czytałam że masz lokatorów - u mnie też sie pojawiła lokatorka albo lokator jakis czas temu i walka trwała z nią/nim chyba okoo miesiąca - nie umiałam fachowo ustawic łąpki takiej zwykłej wiec sie nie łapała a tylko wyżerała przynętę. Poza tym obawiałam sie co bedzie jak znajde roztrzaskaną mysz w łapce - chyba bym wyrzuciła razem z łapką...brrr
Za radą dziewczyn z forum złapałam ją w "żywołapkę"
Tu masz link do tamtych wpisów - może ci sie przyda
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2956-ogrod-marzena-moze-tylko-marzenie-o-ogrodzie?page=1008

O kurcze, miesiąc? Nie wyrobię
Sama to też bym nie wzięła do ręki brrr, to na szczęście nie moja rola, gdyby się złapała, na szczęście nie moja
Dzięki, zaraz poczytam
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 20:15, 13 sie 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
inka74 napisał(a)
złapał się w pułapkę, a że żywy był to pomyślałam wywiozę drania daleko i do wiadra go wyrzuciłam a on hyc i chciał wyskoczyć. To zwinne jest zwierzątko i fuka na dodatek.

ale sprytny
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 20:22, 13 sie 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Zakrecona napisał(a)
Jolu pooglądałam sobie trochę, piękne roślinki

Wesela hmm, osobiście mam taką refleksję, że kiedyś rodzina spotykała się częściej niż tylko z racji takich okazji.

Po trutce kontroluj, bo słyszałam takie historie, że mysz padła i nie można było zlokalizować zwłok, a zapachy wtedy mało ciekawe

Może zmień pułapkę, bo też się spotkałam z wyciąganiem przynęty bez szwanku dla zjadającego.

Dzięki, Madziu

Twoja refleksja jest niestety prawdziwa. Żyjemy szybciej, wydaje nam się, że musimy jeszcze to, jeszcze tamto, jeszcze owamto.... a czas ucieka, też coraz szybciej. Tylko usprawiedliwiamy sami przed sobą, że tyle ważnych spraw przed nami .... Powinno jednak być inaczej, staram się przynajmniej o to

Całe szczęście, że siedzi w jednym miejscu, w razie czego łatwo będzie namierzyć
Pułapki są dwie różne, nie podchodzi jak na razie do nich.
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 20:23, 13 sie 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Kasya napisał(a)

ale nie wyjezdzasz przeciez na dlugo
na weekend kot spokojnie moze zostac
a jakby byly 2 to by sie nawet nie nudzily

U mnie nie zawsze tylko weekend, często i dłużej
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 20:24, 13 sie 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Kasya napisał(a)


no wlasnie, bardzo ladna i taka prosciutka

Wim's red ma bardzo sztywne pędy, stoi zawsze na baczność
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 20:26, 13 sie 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Gosiek33 napisał(a)
Ziarno zatrute najlepsze ponoć na myszy i zjadane jest po trochu, pasty w domu nie polecam, musi mieć gniazdo by tam zawlec trutkę.
Potem otruta się mumifikuje i nie śmierdzi gdy padnie. Nie zazdroszczę mysiej przygody. Jesteś pewna, że tylko jedna jest?

Kupiłam dzisiaj jeszcze jedną trutkę, zobaczę czy podziała
Gosiu na bank jest tylko jedna.
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka 20:32, 13 sie 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Ogród stara się radzić sobie sam. Kolory już wyraźnie jesienne. Szkoda bo jakoś nie użyłam w tym roku tego lata.

____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies