Nie mam jeszcze wiosennych zdjęć, chociaż już powoli wiosna puka do mojego ogrodu.
Mam dwie wiśnie kojou-no-mai , jedną krzaczkową i jedna szczepioną na pniu. Kwitły pięknie, aż chciało się chodzić do ogrodu i podziwiać:

Ciemierniki, które są u mnie nowymi nabytkami wyglądały cudnie. Powycinałam stare liście i chyba tak właśnie trzeba, kwiaty zyskały niesamowicie. W przyszłym roku powinny już gwiazdorzyć

Jedyny oczar - Diane - miał jak na pierwszy rok nawet sporo kwiatów. Tez liczę na rok następny.

Zza szyby fotografowałam moje ptaszorki. W tym roku pojawiły się jery, które do tej pory widziałam tylko w albumach. Jednak na żywo, choć przez szybę, to zupełnie coś innego:

Jednak bliskość lasu ma wiele plusów

Biedny rudzik radził sobie jak mógł strosząc piórka. Czy mu było cieplej? Mam nadzieję, że tak.

Drugi raz udało mi się "upolować" szczygły. W tym roku podczas tych dużych opadów śniegu przylatywały całym sporym stadem. Piękne są:

Od pewnego czasu codziennie między 17- 18.00 stołuję się bażant. Staramy się go nie płoszyć ale mam wrażenie, że zadomowił się na dobre i nasza obecność jest dla niego co najmniej kłopotliwa