Szpital to nic! Chory facet w domu ! Ale rzeczywiście jest to problem. Zostałam sama do kopania itd. i to na długo. Wiele rzeczy muszę odlożyć na później. Niestety.
Aby się pocieszyć kupiłam dzisiaj 2 powojniki. Na zdjęciu są piękne Wrzosowo-fioletowe - muszę im przygotować miejsce. Spróbowałam też podzielić trawki, o rany jakie to trudne
Szpitala domowego współczuję. Chory facet w domu to faktycznie problem, czasami gorzej niż z dzieckiem.
Ta biała hosta jest biała tylko na początku wiosny, za chwilę zacznie robić się zielona i do końca lata taka już pozostanie. Kolorowe lato miałaś w ubiegłym roku.