Ba Wyobraź sobie, że dzisiaj oprócz czeredy sikorek kowalików i innych różności przyfrunęły mazurki i to w liczbie hmm ponadwymiarowej. Zaczęły przeganiać moje sikorki, normalna okupacja karmnika
Jeden to jak wlazł do środka to siedział z 10 minut i objadał się niesamowicie. Nie przeszkadzało mu nawet, że kulturalne sikoreczki jedna po drugiej przylatywały nieśmialo i porywały po 1 ziarenku
Sprawdziliśmy, że w dniu dzisiejszym ta czereda mazurków to z pół kilo slonecznika opędzlowała.
Eh, nie chwal, bo tylko to co muszę koniecznie robię w ogrodzie. Zarobiłabym się chyba inaczej.
Ale pięknie zamazurkowane na tych fotkach. U mnie podobne bitwy i przepychanki. Raz widziałam jak się sójka wepchała do karmnika i sikorka dziobnęła ją w ogon. Sójka zwiała.
Te japońskie ochraniacze robią raz i zostawiają na stałe na drzewkach. Bardzo są dekoracyjne, więc gdy śniegu nie ma to taka dodatkowa ozdoba, a nocą jeszcze ciekawiej, gdy podświetlone
U mnie głównie sikorki się stołują. Ostatnio po cztery na jednej małej słonine wisiały śmieszne są. Też bardzo lubię je obserwować. Czajek u mnie też sporo. Od czasu do czasu rudzik się pojawi. Sikor ze dwa rodzaje się pojawia. Dokladnie nie udaje mi się przyjrzeć bo karmnik dalej jest od okna a one czujne są. Aparat trochę za słaby zoom ma na zdjęcia z bliska.
o..widzialam juz ze podjelas dobrą decyzję
juz czekam z niecierpliwoscią na makra w sezonie
poki co ptaszki tez super, moze upolujesz jakis specjalnych gosci ? las masz bliziutko
Kasiu, jak nie chwalić? Ja ostatnio nawet trego co konieczne nie zrobiam Trudno
Sójki to rozbójnicy ptasi ale ładne to okrutnie Ja tez wiele razy obserwowałam jak inne ptaki świetnie sobie z nimi radziły, pióra latały aż miło, a już szpaki Nie daja sobie w kasze dmuchać
Ci Japończycy fajne maja pomysly, u nich to nawet dobrze wygląda ale ja bym nie chciała aby takie tyki były na roślinach cały rok W parkach, w miejskich aranżacjach tak, w ogrodach nowoczesnych, no też, ale w innych niekoniecznie
Ale super prezencior - nowy aparat Głodomory u mnie też buszują, ja im wystawiam nawet kromki chleba, bo jemy taki z masą ziaren w środku, wybierają sobie je ze środka I kulki tłuszczowe - sama robię bo za dużo musiałabym zamawiać
Sikorek pojawia sie u mnie baaardzo dużo: czubatki, te normalne żółte i tzw. sosnówki. Poza tym rudziki, kowaliki, mazurki, trznadle i jakieś niewiadomo jakie. Sójki, czasami sroki, kosy, szpaki, pliszki - teraz nie widziałam ich. Acha i dzięcioły, sporadycznie gile. Oj powinnam poznać juz ich nazwy ale hmm dobrze, że chociaż tyle już znam. A szybkie to są