Ja tam wcale za młoda na babcię nie jestem

, ale na tyle młoda jeszcze, że mam siłę tańczyć i bawić się na basenie z wnukami

Moje wnusie wymagające są

. Ostatnio miałam wnuka na weekend (9 lat) : w piątek basen, w sobotę sanki na Białym Krzyżu, w niedzielę park i karmienie kaczek, gęsi i łabędzi. Wnuczka mnie bardziej wykończy (3 lata), tańczenie z klockiem na rękach jest wyczerpujące...



Pewnie za dwa lata mnie nowe wnusiątko czeka

, syn się żeni w tym roku...
Samo Ci babciowanie przyjdzie, nawet się nie obejrzysz...a usłyszeć do ucha : kocham cię babciu najbardziej na świecie...nieocenione

