Ja już mam róże ale odbierałam sama już 3 tygodnie temu kiedy byłam u mamy Oni jeszcze nie wysyłali z uwagi na pogodę. Musiałam posadzić do donic w garażu i latać z nimi codziennie tam i z powrotem
Każdy skrzydlaty ma swoje uroki i wady niestety. U mnie ostatnio grubodzioby bronią dostępu do ziarna innym ptakom, przeganiają albo tak skutecznie skrzydła rozkładają, że inne nie mogą wylądować w/na karmniku. Szpaki i sroki ostatnio kota pogoniły bezpańskiego. Naloty na niego robiły bo zaczaił się w pobliżu karmnika. W cztery litery próbowały udziobać i na kilka frontów ataki na niego zasadziły.