Joluś u nas zimno
przez wiatr
wyczekuję ciepła, chcociaż wczoraj było po południu przyjemnie

Każdy skrzydlaty ma swoje uroki i wady niestety. U mnie ostatnio grubodzioby bronią dostępu do ziarna innym ptakom, przeganiają albo tak skutecznie skrzydła rozkładają, że inne nie mogą wylądować w/na karmniku. Szpaki i sroki ostatnio kota pogoniły bezpańskiego. Naloty na niego robiły bo zaczaił się w pobliżu karmnika. W cztery litery próbowały udziobać i na kilka frontów ataki na niego zasadziły.

Takie akcje z kotami ?? nie słyszałam nigdy..

Joluś, kiedy będziesz cięła róże?
A kopczyki już usunęłaś?

Ewa - ja widziałam te naloty. Sama nie wierzyłam. Jedyne co mogło na sroki wpłynąć dodatkowo to fakt, że gniazdo mają na pobliskim drzewie...

Ja to właśnie dzisiaj popelnilam
Potem mogę nie mieć czasu

Róż jeszcze nie dotykam, poczekam na forsycje. Będzie sporo cięcia bo po tej drugiej turze mrozów jest dużo czarnych pędów. Obym jak najmniej wyrzucała Nawet zastanawiałam się czy nie rozsunąć kopców i nie spryskać jeszcze raz miedzianem. Może będą mniej chorować