Piękne kochana roże u Ciebie.Ja chyba nie jestem przekonana do typowo czerwonych róz,chociaz mam jedna sympatie.A tak to wszystkie kolory u mnie mile widziane.
Moja kwitnie od samego początku i w sumie nie przemarza (tfu tfu), ale ma tak cienkie i giętkie pędy, że mało wygląda na pnącą. Taki okaz. Sąsiadce kupowałam w innym sklepie z doniczki - ta bujnęła do niebios, rośnie i kwitnie ślicznie. Tak że naprawdę wiele zależy od sadzonki.
mam tą różę pierwszy rok - zakwitła mi dwoma wielkimi kwiatami - chyba sie polubimy Czy ona Ci dobrze powtarza? Obok niej z róż mam WhiteMediland z jednej strony i LavenderIce z drugiej. Pomiedzy lawenda itp. Dalej za WM rosnie Larisska a w druga strone za lavender są piżmowe Sibelius i Dinky i Jasmina na siatce. Dosadziłam w ubiegłym roku jesienią Claire Marszall ale jeszcze nie wiem jak u mnie wygląda Miala rosnac gdzie indziej ale w koncu zlądowala obok piżmówek.