O, to widzę, że ja jedna nie jestem z tym problemem. U mnie w tych doniczkach miały za mało wody chyba. Następnym razem posadzę do ziemi bezpośrednio.
Trzy ładnie kwitną, ale jak patrzę na ogrody tutaj, to się zastanawiam, ile kasy trzeba wywalić, by mieć taki efekt, jak u dziewczyn . No cóż, u mnie będzie małymi krokami. Rok temu miałam jednego przybłędę i też mi sprawiał radość. Teraz cieszę się z tych trzech
Mam jeszcze 3 białe, ale jeszcze w pąkach
Witaj Ludwiko. Cieszę się, ze zajrzałaś i napisałaś kilka słów. Bardzo mi miło.
Jak trawiłam na Ogrodowisko, chciałam swój ogród przeorać i gdyby patrzeć z tamtej perspektywy, tak się stało. Teraz to zupełnie inna bajka. teraźniejszy ogród ma swój charakter, konsekwencje w nasadzeniach, ale sporo czasu musiało upłynąć, zanim uświadomiłam sobie, co lubię, co mi się podoba, z czym czuję się dobrze I sporo czasu upłynie jeszcze, zanim stwierdzę, ze to już koniec zmian. Największą przeszkodą są finanse. Więc wszystko robię stopniowo ...
Kotki są fajne, zaskakuje mnie ich niezależność i jednocześnie fakt, jak bardzo lubią być w towarzystwie ludzi i innych zwierząt. U mnie pies z kotem - to super kompany. Lubią się bawić ze sobą, a najlepsza zabawa - to berek. Raz ucieka jeden, raz drugi
Kto by pomyślał
I znów coś nowego dowiedziałam się u Ciebie. Śniedek - nie wiem skąd się u mnie wziął ale z roku na rok go więcej. Pojawia się co rusz w kolejnym miejscu, na szczęście na razie na jednej rabacie. Wkurza mnie, ale te kwiatuszki ma ładne. Muszę go w końcu wykopać skoro tak się mnoży.
Dorotko, czyli trzeba szukać okazji
Madzenka okazyjnie kupowała krokusy i był pełen zachwyt u niej, u ciebie te czosnki
Lilaka małego dostałam od sąsiadki,teraz już z niego ładne drzewko jest. Szkoda, ze bez fioletowy minie zakwitł. Mocniej pachniał
Aniu, cudna fotka z tym bączkiem
Hi, hi. Mnie dziś ramiona bolą po wczorajszej pracy ogrodowej. Zbyszek zjechał, jak już wszystko miałam zrobione. Synuś skosił trawnik. Młoda trawka miała pierwsze koszenie. A rano Zbyszek wcześnie wstał i podlał ogródek.
Wracam do ściółkowania korą właśnie z powodów, o których piszesz.
Ale wcześniej musiałam wzbogacić ziemię kompostem i obornikiem. Miejscami zupełnie fajnie już wygląda.
Kora ładnie porządkuje rabaty. Podoba mi się. Przy ciurkadełku miałam wysypaną drobnæ korę rok temu. Teraz przybrała kolor czarbej ziemi. I mniej jest tam chwastów. Jednak ziemię tam muszę wzbogacić, bo przy drzewach hortensje słabo rosną. Te same sadzonki posadzone w donicy na sporej ilości kompostu są 3 razy większe.
Aniu, na nawadnianie już bypa zgoda e-Ma. I jak tylko już miałam odłożyć kasę, namnożyło się sporo innych wydatków nieprzewidzianych... Chwilowo kasy brak, nawadnianie odłożone w czasie. I nie tylko one... Proza życia
Asiu, dzięki.
Wieczorem z e-Mem piłam kawę na tarasie i patrzyłam na te moje rabatki. Podoba mi się. Teraz najbardziej zachwyca bylinowa w oddali. Niebiesko - żółta. Bordowy klon Crimson Sentry przełamuje kolorystykę w tle. Korona drzewa wieczorem czerwieni się w zachodzącym słońcu. A klon jesionolistny Odessanum świeci żółto na tle krzewu tawuły Na rabacie królują żółte smagliczki i niebieskie bratki. Za chwilę będą kwitły następne roślinki.
Jak dziś wrócę do domu, muszę zrobić kilka fotek.
Wczoraj zrobiłam oprysk. Rano nie zdążyłam sprawdzić, czy zadziałał.
Po południu sprawdzę.
Od niedzieli mieszam pokrzywy, ale słabo szumuje. Rok temu robiłam latem. Wtedy był zapach... I niemal się gotowała
Teraz proces przebiega spokojniej.
Tydzień temu zebrałam wiadro mniszka z podjazdu. I wszystko wyrzuciłam...
A potem doczytałam o gnojówce z mniszka...
Ot, niedouczona ja.
Wszyscy piszą o sposobach robienia, jak stosować...
ALE DLACZEGO SIĘ STOSUJE?
Z pokrzywy?
Z mniszka?
Ze skrzypu?
Na co to jest?
Jakie gnojówki zawierają elementy poprawiające strukturę gleby?