Wypoczynku nie było. Niemożliwe. Ale tymi kilkoma dniami jestem zauroczona, zachwycona, zmotywowana do podobnego wyjazdu za rok

Krynica Zdrój, Jaworzyna, Mszana - Ogrody zmysłów i Ogrody Biblijne, Węgry i cudowny Budapeszt ze swoimi zabytkami, w ostatnim dniu Zakopane i Dolina Białego. Tam rosły białe jarzmianki i cudne zawilce. Na koniec objazd wokół jeziora Czorsztyńskiego, zamki w Nidzicy i Czorsztynie.
Dziś wracamy. Wyjazd był grupowy. Wspaniale się zintegrowaliśmy.

Fotki jeszcze w aparacie. Macham więc wszystkim.
Bardzo jestem ciekawa, jak poradził sobie mój ogródek bez nas