Łuki, mam 40 róż. Do tego są pnące i krzaczaste. Obrywać nie będę. To gorsze, niż kłujący berberys.
Wiem, pisałeś, że dzięki obrywaniu liści choroby się nie przenoszą dalej...
Za dużo tych liści...
Tak Kasiu. Mocno trzeba pilnować.
1. Korzenie się płożą, nadmiar trzeba usuwać.
2. Owoce z nasionkami strzelają na ziemię i rosną nowe siewki. Trzeba pilnować i pielić...
3. Każda rzucona gałązka puszcza korzonki.
Wszystko wiem. Jest u nas ponad 15 lat. Pilnuję go bardzo ...
Nie wyrzucam na kompost.
Iwonko na B byłam polecam )) jednak gdyscie jeszcze cos rozważali to tez polecam Ostatnia Rodzine to nie jest lekkie kino jednak warto a i i śmiesznych scen nie brakuje ))
Wiesz ja mam 20 róż w sumie i w zeszłym roku były sporo mniejsze i kto wie czy mnie szlak nie trafi przy tym
Winobluszcz sobie posadziłem 3 lata temu i zaczynam tego żałować bo u mnie go nawet potrafię opanować, ale przeszedł pod płotem do sąsiada i tam zaczyna się panoszyć, a ten zapewne nawet się nie wzruszy i tym sposobem będę miał go już zawsze ale co tam się człowiek będzie martwił na zapas