W niedzielę odwiedziliśmy Ewę i jej męża. Piliśmy kawkę na tarasie patrząc na cudne widoki ogrodu Ewy. Wszystko pięknie startuje. Widziałam na żywo pozmieniane rabatki u Ewy.
I wstyd mi było się przyznać, ze ja jeszcze nieogarnięta jestem. Ewa miała już prawie wszystkie wiosenne prace zrobione. Wszystko poczyszczone, przycięte, jak wróciłam, postanowiłam nadrobić zaległości u siebie. Dwa popołudnia pracy, ale jeszcze nie ogarnęłam wszystkiego.
Dziś kończyłam sadzenie traw.

Zapisuję ku pamięci (Ewuniu, jeśli źle spisałam nazwy, proszę, popraw mnie

) :
Miskant Zebrinus - za hortensjami
Molinia Heidebraut, rozplenica piórkówka - na rabacie z tulipanowcem
Trzcinnik Overdam - rabata z forsycją
Sesleria Heufleriana - podzielona, rabata z tulipanowcem
Miskant Graizella - rabata rododendronowa, za kulką bukszpanową
Turzyca palmowa - na tle żywopłotu bukszpanowego
Ciemierniki - rabata z tujami naprzeciw tarasu
Hosta niebieska o białych kwiatach - hostowisko
Jestem mega zadowolona. Wszystko posadzone. Dałam fajne podłoże: kompost, obornik, ziemia ogrodowa.
Ewuniu, dziękuję.