Mało czasu w tygodniu i weekend pracowity. Cisza bo robię i planuję zmiany i zakupy więc dużo czytam i oglądam
próbuję doprowadzić do porządku i całą resztę wiosennych porządków robimy. Pokażę później bo na razie bałagan i wstyd. Wczoraj robiliśmy areację. Trzeba było wygrabić mech. 3 taczki wyrzuciliśmy w sumie tylko z 200 metrów trawnika. Koszmar. Dziś pryskam na chwasty bo ilość ich już teraz jest zatrważająca. Po 2 tygodniach dosiewka.
dziś jeszcze tuje do uporządkowania. Są już otrzepane z suchych igieł. 2 wory tego wyszło. Trzeba dokończyć cięcie, podsypać nawozem i korę wsypać bo ta co była już fatalna. Bukszpany już przycięłam. 2 róże wsadziłam Fairy w miejsce berberysów które nam padły. Pod tujami wsadziłam hosty bo tam cień. W ubiegłym roku ładnie takie połączenie wyglądało i już widać, że wychodzą.