prawda jest taka, że z troski o zdrowie psychiczne mojej rodziny musiałam posadzić od jednej strony od razu duży żywopłot (cisy) ... materialnie trwało to trzy lata. W wydatki przez ten czas uwzględnione były tylko potrzeby dziecka...Wiem, że to szaleństwo, ale czasami trzeba podejmować "męskie" decyzje I tak nie było źle, bo trafiłam krzaczory po baaaardzo atrakcyjnej cenie... trzeba było tylko kilka razy "kawałek" pojechać

Toszka napisał(a)

prawda jest taka, że z troski o zdrowie psychiczne mojej rodziny musiałam posadzić od jednej strony od razu duży żywopłot (cisy) ... materialnie trwało to trzy lata. W wydatki przez ten czas uwzględnione były tylko potrzeby dziecka...Wiem, że to szaleństwo, ale czasami trzeba podejmować "męskie" decyzje I tak nie było źle, bo trafiłam krzaczory po baaaardzo atrakcyjnej cenie... trzeba było tylko kilka razy "kawałek" pojechać

Po krzaczory to i ja jutro jadę siedzę w robocie i nie mogę się skupić na niczym
Przebieram nogami już nie mogę doczekać się 15:30
Na szafot z tym który wymyślił pracę zawodową

Ja będąc w sobotę w pobliskiej szkółce widziałam ok 1,5M cisy po 90parę złotych. Nie wiem w jakiej odmianie ale ustawione były w szpalerze, robiły wrażenie. Nie wiem czy to drogo??

Ewa zależy chyba w od odmiany. Mi też się wydaje, że nie dużo

90 zł za 1,5m to raczej nie dużo... ważne jeszcze jak szerokie

Toszka napisał(a)

90 zł za 1,5m to raczej nie dużo... ważne jeszcze jak szerokie

tak na szerokość mojego ciała czyli tak średnio zrobię zdjęcie bo sąsiadka kupiła sobie jedną sztukę wrzucę u siebie w wątku co by nie zaśmiecać u Elmagri

ewusia81 napisał(a)

tak na szerokość mojego ciała czyli tak średnio zrobię zdjęcie bo sąsiadka kupiła sobie jedną sztukę wrzucę u siebie w wątku co by nie zaśmiecać u Elmagri

He he dobre z tą szerokością ciała Ewa
No dobrze nam się gaduli w wątku u Eli

Dziewczyny, możecie u mnie pogaduchy prowadzić, nie wyganiam was.... Szkoda tylko, że w ciągu dnia nie umiem nic napisać jak siedzę w pracy...Przerwy krótkie, a w telefonie nie zawsze lubię klikać.

Co do przygotowywania gleby pod rabaty. Jak dużo tej darni trzeba zerwać?
My zbieraliśmy calusieńką darń na terenie działki w zeszłym roku jak rozsypywaliśmy zebraną na czas budowy ziemię. Mnóstwo tego było i mąż to wywiózł przyczepką do kolegi, on ma mały lasek przy domu. Teraz trochę trawka przebija z tego jesiennego siewu.

90zł to nie dużo za jedno drzewko? Kurcze, a gdyby tak potrzebnych było 10 sztuk?

Byłam dziś na ogrodzie i takie obserwacje:
* z 7 krzaków róż (w tym 2 pnące) jedna się nie przyjęła i suchuteńka jest (być może też zmarzła w lutym)
* generalnie wszystkie liściaste, które mam coś tam ruszają, najfajniej to widać na krzakach borówki - malinowe badyle nadal nic
* nie wszystkie wrzosy mi przeżyły zimę - wyrzuciłam dziś dwa suchuteńkie
* strasznie dużo mam trawy w miejscach, gdzie jesienią wytyczyłam rabatę. Brrr...

Elu ja tez w zeszłym roku przez 3 miesiące plewilam trawę z rabatek. Tak się fachowcom sypnęło trochę za daleko.

evik0 napisał(a)

Elu ja tez w zeszłym roku przez 3 miesiące plewilam trawę z rabatek. Tak się fachowcom sypnęło trochę za daleko.

Czyli co, jedynym sposobem jest plewienie? ZamordujĘ męża w takim razie za tę trawę...