Gdzie jesteś » Forum » Rozmowy » Mały ogród w małej gminie

Pokaż wątki Pokaż posty

Mały ogród w małej gminie

LyraBea 15:28, 25 cze 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
No i doczekałam się foteczek. Lubię poszwędać sę po ogrodach, gdy są ujęte w większej perspektywie. Trawa na zdjęciach nie wygląda katostrofalnie, ale wiem, jak zdjęcia potrafią przekłamać. Pociecha w tym, że wystarczy trochę deszczu i powinna się ładnie zregenerować. Linie pocące poukłądałam u siebie gdzieniegdzie też i tylko podłączam naprzemiennie. Natomiast to moje pole, które obrabiam muszę podlewać z konewek, bo i ciśnienie z węży za słabe i za daleko, więc co kilka dni latam od beczki, gdzie przelewać deszczówkę, do buksów, tuj i hortensji i dwie godziny z głowy. A teraz doszło zraszanie nowo zasianego pola z trawą. Latam na dwie strony, co chwila wahacze przesuwam, tańczę z wężem i z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że na przyszłą wiosnę robię nawadnianie.
Ty trawki nie podlewasz wcale, prawda? Może pomóż chociaż tej nowo zasianej w miejsce tulipanów i podlewaj nie za często, ale treściwie. Ja nie potrafię mojej tak zostawić na pastwę losu i co 2-3 dni włączam na całe godziny zraszacze. Rachunki za wodę mam kosmiczne.
NA koniec oczka mi się uśmiechnęły do Twojego warzywnika. Masz wszystko bardzo fajnie rozplanowane. Po swojemu, uczysz się, ale to Twoje i nikt Ci tego nie odbierze. U mnie pomidory dopiero zaczęły kwitnąć, Ty już masz czerwonego maluszka. Fajne skrzynki.
____________________
Beata
LyraBea 15:30, 25 cze 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
elmagra napisał(a)
No to zaczynam. Kilka zdjęć z mojego małego ogrodu.
No i słonecznikowe uśmiechnięte buźki też będą.
MIło ujęcie "słonecznikowe buźki". Też posadziłam słoneczniki przy płocie w warzywniku. Zapomniałam o nich a one sobie rosną i będą się uśmiechać tak jak Twoje.
____________________
Beata
elmagra 18:05, 25 cze 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 331
anbu napisał(a)
Elu no i fajnie wszystko rośnie I jednak poszerzysz rabaty
Elu w sumie mieszkasz niedaleko mnie, skrobnij mi na PW proszę na temat nawodnienia, gdzie kupowaliście? Czy z sieci, czy ze studni? Może masz kogoś kogo polecasz, kto robi?

Też się przymierzamy ale muszę zrobić rozeznanie rynku najpierw


Już po meczu, to mogę odpowiedzieć.
Rurki kupiliśmy na a...o, nie wiem jakie, mąż się tym zajmował. Rozłożyliśmy sami, tak jak mi kiedyś pisała Agata z Pszenicznej, to nie jest trudne. Oczywiście nie jest to jakiś super profesjonalny system, ale u nas działa. Brakuje jeszcze jakiegoś "sterownika" czy jak to się nazywa i będzie grało. Oczywiście woda z sieci, nie mamy studni.
____________________
Ela
elmagra 18:14, 25 cze 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 331
LyraBea napisał(a)
No i doczekałam się foteczek. Lubię poszwędać sę po ogrodach, gdy są ujęte w większej perspektywie. Trawa na zdjęciach nie wygląda katostrofalnie, ale wiem, jak zdjęcia potrafią przekłamać. [...]
Ty trawki nie podlewasz wcale, prawda? [...]
NA koniec oczka mi się uśmiechnęły do Twojego warzywnika. Masz wszystko bardzo fajnie rozplanowane. [...] Fajne skrzynki.


Beata, dzięki za miłe słowa. Też mi się ten mój warzywnik podoba, sama nie myślałam, że aż tak mnie wciągnie. Będzie więcej i lepiej w przyszłym sezonie, planujemy jesienią podciągnąć do skrzynek linię kroplującą też, myślę, że warzywkom się spodoba. Czekam z utęsknieniem na zjedzenie pierwszego czerwonego pomidorka (już ostrzegłam córcię, że ma go nie dotykać - jednego zielonego mi zerwała, bo "był taki duzy...")

Co do trawnika, to wiesz, mam mieszane uczucia. Oczywiście podlewamy go, jeśli nie codziennie, to co drugi dzień. Co do rachunków - trudno, na coś trzeba wydawać pieniądze... A te łyse placki (mam ich 3 duże i trochę mniejszych) podlewam co wieczór i jak mam na później do pracy to co rano.
Z jednej strony mnie wkurza zły dobór trawy - wzięliśmy uniwersalną mieszankę "nie za drogą" - jak to nazywa mój M. Nie jest idealna. Choć z perspektywy czasu i zdjęć, widzę, że wiosną nie było najgorzej. Z drugiej strony sobie mówię, że to TYLKO trawa, lepsze to niż zeszłoroczne klepisko. No i najgorsza trawa jest na fragmencie od południa, który odpowiada zarysom domu, tam słońce odbija się od ściany, nie ma tam przewiewu (u nas wiatry najczęściej właśnie od południa są) i trawa uschnęła w tydzień praktycznie. Czyli na to nic nie poradzę. Będę myślała co z tym fantem zrobić jesienią - czy sadzić drzewa, żeby kiedyś dały trawie cień, poszerzać rabatę tujową i robić nową wzdłuż tej felernej ściany (potrzebuję podpowiedzi jakie rośliny wytrzymają taki skwar - też tam będzie linia kroplująca, jest przygotowane).
Współczuję ci tego biegania z konewką.
Dzięki za odwiedziny.
____________________
Ela
Toszka 19:12, 25 cze 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Elu, niestety trawnik jest bardzo kosztowny w utrzymaniu - na dobrą sprawę w takie upały spryskiwacz powinien codziennie chodzić ponad godzinę... by trawa ładnie rosła. W cieniu trawa marnie rośnie -trawa potrzebuje słońca i wody. Dlatego też mniej stresu, a więcej efektu uzyskuje się tworząc rabaty. Na takiej spiekocie bez wody dadzą radę lawenda, perovskia, rozchodniki (sedum) i berberysy.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
elmagra 22:09, 25 cze 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 331
Toszka napisał(a)
Elu, niestety trawnik jest bardzo kosztowny w utrzymaniu - na dobrą sprawę w takie upały spryskiwacz powinien codziennie chodzić ponad godzinę... by trawa ładnie rosła. W cieniu trawa marnie rośnie -trawa potrzebuje słońca i wody. Dlatego też mniej stresu, a więcej efektu uzyskuje się tworząc rabaty. Na takiej spiekocie bez wody dadzą radę lawenda, perovskia, rozchodniki (sedum) i berberysy.


Toszka dzięki za informację. Co do tego cienia, to nawet jabłoń czy śliwa by dała go za dużo na trawę? Ja o 2-3 drzewkach myślałam. Cieszę się, że napisałaś o lawendzie - będę mogła wkrótce bezkarnie poszerzyć kolekcję. NO i berberysy - czy wszystkie? Potrzebuję też coś wyższego na tą spiekotę posadzić przy ścianie. Ale o tym będę myśleć za miesiąc, półtora.
No i wreszcie musze poszukać co to jest ta perovskia.
____________________
Ela
elmagra 11:51, 19 lip 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 331
Ostatnio nie mam nastroju na siedzenie przy komputerze. Jedyne co robię, to podczytuje wasze wątki.
Ale dziś kilka moich wspomnień z tegorocznych wakacji (pierwszy raz w życiu robiłam zdjęcia roślinom a nie widokom...)

nawet nie wiem jak to się nazywa, ale ogromne i piękne

ogromniaste oleandry - zamarzyły mi się takie przy tarasie, ale gdzie to przechowywać (garaż w zimie jest dla auta) i jak to przenosić jak urośnie wielkie...

Wiecie co to za drzewo? Takie śmieszne pędzelki miało...

"szczotki do butelek"
____________________
Ela
elmagra 11:53, 19 lip 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 331
CD...
Takie rabatki fotografowałam:




No i oczywiście ogromniaste lawendy. Byłam pod ich wrażeniem, choć ta tu na zdjęciu nie jest najpiękniejsza z tych, które widziałam. Cudny widok no i ten zapach wokół...
____________________
Ela
elmagra 11:54, 19 lip 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 331
I na koniec ja, już bez roślin, za to z dziećmi.
Pozdrawiam odwiedzających:
____________________
Ela
LyraBea 12:50, 19 lip 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
elmagra napisał(a)
Ostatnio nie mam nastroju na siedzenie przy komputerze. Jedyne co robię, to podczytuje wasze wątki.
Ale dziś kilka moich wspomnień z tegorocznych wakacji (pierwszy raz w życiu robiłam zdjęcia roślinom a nie widokom...)
nawet nie wiem jak to się nazywa, ale ogromne i piękne

"szczotki do butelek"
Te pierwsze, ogromniaste to kany. Odmiany nie powiem, bo ja swoje dzielę na pospolite i rasowe W starym ogrodzie stanowiły mój szybkorosnący żywopłot, bo potrafią wyrosnąć do 3m w ciągu zaledwie 3 miesięcy.
Te szczoteczki do butelek to trytoma groniasta. Drzewka nie znam, ale śliczne.

Miło Cię zobaczyć Elu z dziećmi Dziękuję za odwiedziny u mnie.
Macham.
____________________
Beata
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies