No u mnie kora w lesie nie leży, bo tak to bym tylko woził i woził do siebie. Ale igły, mchy na ściółkę - jakoś tego nie widzę

Zabierać ściółki leśnym roślinom oficjalnie nie wolno Jednak nazbierać sobie w niewielkich ilościach jak na skalę lasu - dla własnego użytku w ogrodzie z pewnością nie zaszkodzi Jest to potwierdzona w praktyce dobra mieszanka służąca roślinom.
Pozdrawiam, Wojtek
Ekspert Leroy Merlin

gardenarium napisał(a)

A czy można z lasu zabierać ściółkę? Nie jestem pewna.
Ściółkę (mech, igły itp) czy korę?

Można zbierać w lesie korę, szyszki. Leśniczy nigdy mi nie zabronił ale ja zawsze uzgadniam z leśniczym potrzebę wykorzystania kory z lasu pozostawionej po wyrębie czy zwózce drewna.

Ale kora powinna być przekompostowana. Żeby czegoś tam nie zabierała roślinom... azotu?

Pszczelarnia napisał(a)

Ale kora powinna być przekompostowana. Żeby czegoś tam nie zabierała roślinom... azotu?

Tak - świeża kora zabiera go z gleby. Taka z lasu powinna powinna poleżeć kilka miesięcy

Mam pytanie. Jak to jest - sadzimy rośliny, zakładamy trawnik wzdłuż rabaty, następnie ściółkujemy korą i z czasem ta rabata (dosypywanie ziemi kompostowej, ściółki, kory) wypiętrza nam się, nie ma równego poziomu z trawnikiem, jest taka fałdka w stosunku do trawnika. Jak tego uniknąć i mieć równy poziom rabat.

A ja bym znowu powiedział, że rabata się obniża - bo ziemia się ubija

Nie znam na to rady - ale Danusia na pewno

Tak, no ja wiem jak to zrobić. Odebrać ziemi, jak tniemy kanty trawnika i wtedy powstaje rów - kancik.
A rabata dalej może się wznosić





A to mój ideał

Jeszcze taki przykład, nie sadzimy na samym brzegu rabaty, zostawiamy 20-30 cm.

Dziękuję. Bo po ostatnim dokładaniu obornika, ziemi kompostowej i kory drobno mielonej (krzewy i byliny pod drzewami potrzebują tego) - tak mi się właśnie zrobiło.