Dzięki, Sebek za podtrzymanie mnie na duchu .
Dobrze wiedzieć, że moje mordercze zapędy mają jakieś uzasadnienie....

Coś czuję, że jutro będę w stanie wstawić zdjęcie moich "lejów po bombach" żeby pokazać Wam rozmiar katastrofy (w ciągu weekendu posprzatałam).

A może zmień dostawcę kory, musi coś w niej być. Spróbuj inną korę zastosować i zobacz co się będzie działo

Odnośnie kompostowania kupiłam korę która jest kompostowana, jest drobne i ciemna jak ziemia, nie ma w niej żadnych kawałków drewna.

Tak wygląda na rabacie

Gardenarium napisał(a)

A może zmień dostawcę kory, musi coś w niej być. Spróbuj inną korę zastosować i zobacz co się będzie działo

Próbowałam .
Tym sposobem mam już w ogrodzie 4 rodzaje kory, kupowane w różnych miejscach od różnych producentów i z innego gatunku drzew. Wszystkie cieszą się takim samym zainteresowaniem.

Dziś 3 razy rzucałam kamykami, żeby dopiero za za 4. razem dały sobie spokój.
Jutro mój M. dostanie zadanie do wykonania . Każę mu zbudować procę . Jeszcze nie wiem czym będę strzelać, ale chyba małymi kamyczkami. Może się w końcu dranie nauczą, jak oberwą raz czy drugi.

A oto dzisiejsze poranne dzieło zniszczenia (wraz z "lejami po bombach"):

Ptaki pewnie szukają robaków w ziemi i dlatego rozgrzebują korę.
Im jest jej więcej tym bardziej grzebią.

To oczywiste, że szukają robaków. Problemem jest, jak się ich pozbyć we w miarę humanitarny sposób....
Lub co dodać do kory / czym ją spryskać aby się wyniosły. No i dlaczego grzebią tylko w korze, a nie obok w pulchnej, żyznej ziemi, w której aż roi się od życia...?

Nie mam na to rady, siatkę rozciągnąć nad ogrodem chyba pozostało, procy bym nie używała

To i ja z pytaniem ... nigdy z korą nie miałam nic wspólnego więc jestem totalnie zielona ...
Zauważyłam u mnie w ogrodzie, że tam, gdzie jest choć metr nieużytkowany (nie chodzi się, nie kosi kosiarką itp) lub czymś przykryty (np folią - sypaliśmy ziemię i na 2 tygodnie folia przykryła część trawnika, lub po prostu zwalone zostało drewno kominkowe) zaczynają się szarogęsić nornice. Jest i ch masa wtedym dziura na dziurze. Czy jak posypię pod żywopłotem korą - to one tam nie zamieszkają ? Chyba będą miały idealne miejsce ? Widzę, że tam gdzie sąsiedzi mają agrowłókninę to one mają tam raj ... U mnie wygąda teraz tak, że po bokach działki, tam gdzie działka łączy się z sąsiadami - mam kopane rowki. Pod płotem mam tego masę. Jednak już metr, dwa od płotu - cisza. Mam coprawda na razie wszędzie zadbany trawnik, ale już się boję co będzie jak posadzę drzewka, trawy ozdobne i będę sciółkować. Macie jakieś doświadczenia ?


No i drugie ... będę sadziła trawy ozdobne. Wśród nich ekspansywne, ale będę je grodziła (mam nadzieję, ze mi się uda) - czy kora nie zahamuje ich rozrostu ?

Na obecność nornic kora nie ma wpływu, one kopią wszędzie jak już się zagnieżdżą. Walcz z nimi.

Kora nie zahamuje wzrostu traw ozdobnych.

A ma ktoś do czynienia z pleśniejącą korą? :/ Wiadomo, że z czasem się rozkłada, ale czy pleśnienie w takim tempie jest korzystne dla roślin, a może to zależy od rodzaju tej kory? Znajduje się niestety w miejscu dość cienistym i wilgotnym. Co się dało zostało wybrane, a reszta uzupełniona, ale nie wiem jak mocno należy się martwiić