Basiaw
08:33, 01 mar 2012

Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Danusiu, Sebku, nie mam tam włókniny, ani centymetra kwadratowego, ale wiatr od morza jest tak silny, że wywiewa korę do gołej ziemi. Pomiędzy domem a garażem jest murek, przy nim kora częściowo się zatrzymuje, tworząc wał, reszta przelatuje nad murkiem i jest jej pełno na trawie, trzeba grabić przed koszeniem, wygląda to fatalnie i jest bardzo uciązliwe. Wiem, że mokra kora jest cięższa, wtedy rzeczywiście nie ma takiego problemu z wywiewaniem, ale nie jestem w stanie, zwłaszcza latem, utrzymac jej w ciagłej wilgotności.
Jakoś glebę musze przykrywać, bo gdy mocno wieje, to wywiewa zdrobne cząski gleby do twardego klepiska, więc coś musi być, trawa, nawierzchnia, rośliny ozdobne, kora chyba się nie sprawdzi
No to mam o czym myśleć i jakoś dobrac rosliny kwaśnolubne, żeby tej kory nie usuwać i żeby to wszystko miało ręce i nogi...
Jakoś glebę musze przykrywać, bo gdy mocno wieje, to wywiewa zdrobne cząski gleby do twardego klepiska, więc coś musi być, trawa, nawierzchnia, rośliny ozdobne, kora chyba się nie sprawdzi

No to mam o czym myśleć i jakoś dobrac rosliny kwaśnolubne, żeby tej kory nie usuwać i żeby to wszystko miało ręce i nogi...
____________________
Nasz mały, zielony świat
Nasz mały, zielony świat