Musze zdobyć takiego przywrotnika!To jest jakaś specjalna odmiana? Nie mam doświadczenia z przywrotnikami stąd może głupie to pytanie...

I czy do czerwonych róż będzie pasowal, hmm...

Tak - jarzmianki cudne i na bank będę kiedyś je miała.

Konieczki to jest tak miłe co napisałaś, że nie znajduję słów podziękowania. Nie grzesz więcej. Zapraszam
Hortensje to wiosenny ubiegłoroczny zakup, trafiły mi się ładne sadzonki. W tym roku dostały w marcu azofoskę i potem ze dwa razy nawóz do hortensji.

Kamila a ja też finansowa. Tawułki mają słońce od ok. trzynastej, czternastej prawie do wieczora. Ja im tam przygotowałam dobrą ziemię no i one lubią wilgoć, padają jak nie mają wody. Mam sporo miejsc z piachem, wywożę ziemię taczkami, daję kupowaną z worków, przekopuję, mieszam itd. Z tego powodu ta rabata cały czas jest nieskończona, bo jeszcze ..naście taczek trzeba wywieźć i przygotować podłoże, żeby coś posadzić.

Iwonka to fakt, jak patrzę jak one rosną, to już odstąpiłam od pomysłu dokupienia czwartej sztuki. Jesienią albo wiosną będę te trzy rozsuwać. No i przez to nie kupiłam w tym roku tych zaplanowanych tam miskantów. Trudno, będą w przyszłym roku.

Reniu to jest dla mnie niesamowite, że coś tam z tych moich pomysłów może być dla kogoś inspiracją. Nawet nie wiesz jaką mam radochę. A i nie napisałam Ci wcześniej, że one rosną w dwóch rzędach (dla zwiększenia efektu)

Mirelka jarzmianki mają tak małe te kwiatuszki, że trzeba ich posadzić co najmniej kilka sztuk obok siebie, żeby był efekt. Na tej rabacie są dwie grupy po pięć sztuk i myślę, że jak będę tę rabatę powiększała to chyba jeszcze dosadzę. Żeby one tylko trochę mniej tych liści miały!
Tawułki ja akurat bardzo lubię. U ciebie dużo słońca, a one raczej do półcienia, cienia są. Nie namawiam, nie odradzam

Małgosia nie ma głupich pytań. To najnormalniejszy przywrotnik ostroklapowy. Jest jeszcze mniejsza, trochę inna odmiana przywrotnik alpejski, ale ja jej nie mam. U kogoś na forum widziałam, ale nie pamiętam u kogo.
Co do połączenia z czerwonymi różami, to ja bym nie połączyła, ale to ja. Ale to Twoje róże w Twoim ogródku i Tobie ma się podobać.

Aniu tak jak odpisałam dla Mirelki, ich nie można kupić jednej/dwóch sztuk bo będziesz rozczarowana. Ja planuję jeszcze różowe.

Efekt mojej sobotniej całodziennej!!!! (bo w 30 stopniach gorąca) pracy:
1. Wywalone stare zdechnięte hakone
2. Wywiezione trzy lub cztery taczki piachu
3. Ziemia z worków (dużo) przekopana z miejscowym piachem
4. Posadzone nowe małe hakone aureola (stały bidoki dwa miesiące na balkonie, takie były mizeroty, że mi się ich sadzić nie chciało, ale jakoś zaczęły rosnąć)
5. Zdjęcia zrobione w niedzielę w aurze deszczowej.
6. Taczki i doniczek nie miałam siły uprzątnąć.

Ania po pierwsze robisz takie foty, że szczęka opada-piękne ujęcia!A po drugie tak Ci wszystko cudnie rośnie.Musisz chyba ze wszystkim roślinami rozmawiać

A dla odmiany dla każdego coś odpowiedniego

Romantycznie:




Nostalgicznie:



Energetycznie:

A to już zupełnie dla mnie bajka.Piękne stare drzewa,bluszcz...Pięknie sobie to wymyśliłaś!

Zana napisał(a)

Efekt mojej sobotniej całodziennej!!!! (bo w 30 stopniach gorąca) pracy:
1. Wywalone stare zdechnięte hakone
2. Wywiezione trzy lub cztery taczki piachu
3. Ziemia z worków (dużo) przekopana z miejscowym piachem
4. Posadzone nowe małe hakone aureola (stały bidoki dwa miesiące na balkonie, takie były mizeroty, że mi się ich sadzić nie chciało, ale jakoś zaczęły rosnąć)
5. Zdjęcia zrobione w niedzielę w aurze deszczowej.
6. Taczki i doniczek nie miałam siły uprzątnąć.

Ania ogrom pracy i super efekt, podziwiam Cię, ja jak jest 30 st. to mam wymówkę, że nic w grodzie nie można robić np. ciąć choiny w stożki , ha ha

Miodzio!